Tuż przed biegami nominowanymi to gospodarze przewodzili w stawce, a nad przyjezdnymi mieli 7-puntkową przewagę. Ostatnie wyścigi dnia należały jednak do przyjezdnych. - Powiodło się. Chłopcy stanęli na wysokości zadania. Wiedzieli o co jadą, pojechali z zębem. Sprzyjało nam też w dwóch ostatnich wyścigach szczęście - powiedział na łamach portalu nowiny24.pl Ireneusz Kwieciński. Dzięki dwóm podwójnym biegowym zwycięstwom, to Wilki wygrały całe spotkanie 44:45. - Jestem zadowolony z postawy drużyny, nie tylko na torze, ale także w parkingu. Wyglądaliśmy na zgraną drużynę, jakbyśmy jechali pół sezonu, a przecież nie mieliśmy nawet żadnego treningu - dodał trener KSM-u Krosno.
W najbliższą niedzielę (15 kwietnia) żużlowcy z Podkarpacia zmierzą się przed własną publicznością z Vitorią Piła. - Trzeba zrobić kilka zmian w składzie, potrenować i wygrać na inaugurację na swoim torze - dodał na koniec Kwieciński.