Zespół z Grudziądza nie odjechał zaplanowanego na 9 kwietnia spotkania z Lubelskim Węglem KMŻ. Mecz w Lublinie przełożono z powodu niekorzystnych prognoz pogody na 17 czerwca. Prezes grudziądzkiego klubu uważa, że pozostali rywale w pierwszej kolejce pokazali jeszcze zbyt mało, żeby oceniać ich dyspozycję. - Ciężko jest po pierwszej kolejce oceniać, jak zawody będą wyglądały dalej. Wszyscy wyjechali na swoje tory i szukali ustawień. Myślę, że będzie można coś powiedzieć dopiero po trzech rundach - powiedział Zbigniew Fiałkowski w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
W pierwszej rundzie I ligi lepsi byli gospodarze. Lechma Start Gniezno pokonała łódzkiego Orła 50:40, a Ostrovia po wyrównanym pojedynku zwyciężyła nad zespołem z Łotwy 47:43. - Trudno określać, kto był u siebie na torze słaby, a kto był na wyjeździe silny i odwrotnie. Jeżeli każdy odjedzie u siebie co najmniej jeden mecz lub dwa na wyjeździe, to dopiero będzie można oceniać zespoły - zaznaczył sternik grudziądzkiego klubu.
Pierwsze spotkanie przeciw drużynie z Ostrowa czeka GTŻ Grudziądz na własnym torze w najbliższą niedzielę. Podopieczni Michała Widery pokazali w inauguracyjnym spotkaniu, że będą chcieli w Grudziądzu powalczyć z miejscowym faworytem. - Ostrów był zawsze silnym zespołem na własnym torze, ale zawodnicy z Daugavpils postawili im w poniedziałek duże wymagania. Mogło być różnie. Oprócz tego jednak, że obserwujemy innych, sami musimy się jak najlepiej przygotowywać, w końcu chcemy wjechać do ekstraligi – zakończył Fiałkowski.
nie przypominam sobie żebyś po meczu z Łodzią w pierwszej kolejce był takim kozakiem!więc wyluzuj bo niespodzianek może być wiele w tym sezonie i też to odczujesz!