Witold Skrzydlewski dla SportoweFakty.pl: Osobiście uważam, że to przypadek

Lepszej inauguracji sezonu na własnym torze zawodnicy Orła Łódź nie mogli sobie wymarzyć. Łodzianie odnieśli przekonywującą wygraną nad Lubelskim Węglem 54:36 i po udanym pojedynku w Gnieźnie potwierdzili, że mogą wiele namieszać w ligowej stawce. - Uważam, że to przypadek - tonuje nastroje sponsor Orła, Witold Skrzydlewski.

Podopieczni Janusza Ślączki od początku dyktowali warunki na torze i w pierwszych ośmiu wyścigach nie pozostawili rywalom złudzeń. Wysoką wygraną w stosunku 54:36 łódzki zespół udowodnił, że inauguracyjny pojedynek w Gnieźnie nie był tylko dziełem przypadku. - Osobiście uważam, że to przypadek. Poczekajmy spokojnie do kolejnych spotkań i nie podpalajmy się. Drużyna jest średnia - ocenia w rozmowie ze SportoweFakty.pl, sponsor klubu z miasta Włókniarzy, Witold Skrzydlewski.

Skrzydlewski uważa, że wciąż bolączką jego zespołu jest nierówna dyspozycja. - Wadą tej drużyny zarówno w zeszłym, jak i tym sezonie jest fakt, że jedzie tylko do ósmego, czy dziesiątego biegu. Proszę spojrzeć i przeanalizować, że po dziesiątym biegu zespół zawsze przegrywa. Niech pan to dokładnie przeanalizuję. Drużyna powinna startować w lidze, gdzie jedzie się tylko dziesięć biegów - mówi Skrzydlewski. - Będę optymistą, kiedy drużyna z silnym rywalem w późniejszych biegach pojedzie mocno do przodu. Niech pan także zwróci uwagę, kto robi najwięcej "trójek" w meczach z naszym udziałem. Czy są to nasi zawodnicy, czy rywale? Trzeba się oczywiście cieszyć ze zwycięstwa. Cieszę się z tego, jak jadą zawodnicy. Ich pieniążki leżą na torze. Osobiście im podziękowałem i nie tylko po meczu. Przekazałem także wynagrodzenie. Uważam natomiast, że zejdziemy na ziemie, jak pojedziemy do Ostrowa. To nasz bezpośredni konkurent i ten mecz będzie najważniejszy. Możemy walczyć tylko o miejsca 4-5 - uważa Skrzydlewski.

U progu sezonu na lidera Orła wyrasta pozyskany z Gniezna, Michał Szczepaniak. Skrzydlewski ocenia natomiast postawę Damiana Adamczaka, który również spisuje się bardzo dobrze. - Takie było założenie, że Szczepaniak będzie naszym liderem. Zaskakuję mnie nasz junior, który jedzie bardzo ładnie i będzie rezerwowym na Mistrzostwa Świata Juniorów. Szczepaniak łaski nie robi, miał być liderem i z takim nastawieniem tutaj przychodził. Rok temu liderem był Jeleniewski, ale nie takiego pokroju, jakim był wczoraj Miśkowiak. Od lidera oczekuje się 5-6 startów, w których zdobędzie z pięć "trójek" i może "dwójkę". W zasadzie nasza drużyna jest wyrównana i to jest jej atut - kończy Witold Skrzydlewski.

Komentarze (36)
sympatyk
18.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żużel - niedziela - fiesta - wódeczka -towarzystwo -przyjemność.Najważniejsze że w łodzi jest ciągle miejsce na taki sport ,nie oceniajcie innych (czasem mam wrażenie że mieszkam w Lublinie lub Czytaj całość
avatar
Łodziak
17.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zobaczymy jak lublin długo pociagnie z 4ema ocokrajowcami połowa sezonu i po kasie!!!!!!!!! 
avatar
k 53 GKM
17.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Witam ,Na razie bardzo dobre wyniki przy budzecie 1 mln zl./Deklaracja i stwierdzenie P,Skrzydlewskiego/przed sezonem i walka z prezesami GKM i Startu/.PS.Budzety Klubow 1 Ligi 2012 /Start Gnie Czytaj całość
avatar
Sławek Łódź
17.04.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A ty kolego tylko o Oświetleniu powiedz mnie jaka drużyna pierwszoligowa jeździ przy oświetleniu i czy na chłopski rozum jest to potrzebne przecież niema żadnej relacji w tv 
avatar
jedrzej
17.04.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Osobiście popieram zawsze naszego prezia i to co mówi,natomiast z powyzsza wypowiedzia sie nie zgadzam,mamy dobrą drużyne i po co takie pitolenie.