Początek sezonu w wykonaniu Lechmy Startu rozczarowuje. Po mało przekonywującym zwycięstwie z Orłem Łódź, tydzień temu gnieźnianie niespodziewanie łatwo ulegli Lokomotivowi Daugavpils. - Porażka była niemiłym zaskoczeniem także dla nas - mówi Magnus Zetterstroem, który przez całe zawody nie znalazł sposobu na odczarowanie miejscowego toru. - Oczywiście żaden z nas nie jest z tego powodu szczęśliwy - dodaje.
"Zorro" uważa, że Łotysze byli w niedzielę dużo lepsi, dlatego zasłużenie wygrali. - Z mojego występu oczywiście nie jestem zadowolony, bo zaprezentowałem poniżej oczekiwań. Gdybym wiedział dlaczego tak się stało, życie byłoby dużo łatwiejsze, a ja wygrywałbym wszystkie wyścigi. Uczynię wszystko co w mojej mocy, żeby taki występ już mi się nie przytrafił - kontynuuje.
Zetterstroem nie zamierza załamywać rąk i liczy na szybką rehabilitację swojego zespołu już w najbliższą niedzielę. - Bez paniki, sezon jest długi, a my potrzebujemy waszego wsparcia! - zwraca się do gnieźnieńskich kibiców.