Miażdżące trzy biegi - relacja z meczu Lotos Wybrzeże - Polonia Bydgoszcz

Żużlowcy Lotosu Wybrzeża Gdańsk przegrali na własnym torze z Polonią Bydgoszcz 43:47. Kluczowym momentem spotkania były biegi 5-7, w których goście odnieśli trzy podwójne zwycięstwa.

W meczu nie pojechało trzech ważnych dla obu drużyn zawodników. W zespole Polonii Bydgoszcz zabrakło Tomasza Gapińskiego, za którego było stosowane zastępstwo zawodnika. Na podobny manewr zdecydował się trener Stanisław Chomski, który w ramach zastępstwa zawodnika zmieniał Piotra Świderskiego. Z tego manewru nie będzie mógł jednak korzystać w kolejnych spotkaniach. W niedzielę nie pojechał także Maksim Bogdanow, który w niemieckim Herxheim zajął drugie miejsce z reprezentacją Niemiec w turnieju eliminacyjnym do DPŚ. Zastąpił go Renat Gafurow, który pojechał z kontuzjowaną nogą. -Mam nadzieję że nie mam złamań, bo nie robiliśmy zdjęć tylko noga była zszyta. Dziura była na pół kciuka. Nie jest źle, ale noga mnie bolała, szczególnie gdy jechałem na falującej nawierzchni - powiedział Rosjanin.

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Do czwartego wyścigu Polonia prowadziła różnicą zaledwie dwóch punktów, jednak sprawiała o wiele lepsze wrażenie. Emil Sajfutdinow pokonał bowiem pewnie Nickiego Pedersena, a para Tomasz Chrzanowski - Renat Gafurow przez cztery okrążenia walczyła z szalejącym z tyłu Artiomem Łagutą.

Tego co stało się w wyścigach 5-7 nie spodziewali się jednak w Gdańsku nawet najwięksi pesymiści. Bydgoszczanie w znakomitym stylu wygrali podwójnie trzy biegi z rzędu! Plecy obu rywali oglądał nawet Nicki Pedersen. Z wyniku 11:13, zrobiło się nagle 14:28 i stało się jasne, że musiałby nastąpić cud, aby spotkanie mogli wygrać żużlowcy z Gdańska. - Od mojego drugiego biegu zagubiłem się na motorach. Zmieniły się warunki. Jak trenowaliśmy, to było 10 stopni, a w trakcie meczu około 18 stopni. To miało wpływ na regulację motorów - ocenił Gafurow. - W pierwszych biegach tor był przyczepny, a później było sucho - dodał Artiom Łaguta, który po wpadce w swoim pierwszym wyścigu, zdobył ważne punkty dla Polonii.

Gdy Polonia uzyskała bezpieczną przewagę, gdańszczanie powoli odrabiali stratę. W dużej mierze pomógł im tutaj regulamin, gdyż aż siedmiokrotnie na start wysyłany był Nicki Pedersen. Duńczyk od ósmego do piętnastego biegu zdobył dwanaście punktów, a łącznie uzbierał ich aż osiemnaście. Nie miał jednak wsparcia w kolegach. Dopiero na bieg nominowany obudził się Thomas H. Jonasson. Bezbarwny był Tomasz Chrzanowski. - Byliśmy kurde słabsi i w pewnym momencie się pogubiliśmy - przyznał kapitan Lotosu Wybrzeża. Ostateczny wynik nie oddaje tego, co działo się na gdańskim torze, gdyż Polonia zasłużyła na jeszcze wyższą wygraną. - Po dziesiątym biegu zebrałem drużynę, starałem się nią trochę wstrząsnąć i udało się ale cóż z tego, skoro w biegach na dystanse traciliśmy punktowane pozycje. Pojechaliśmy lepiej dopiero wówczas, gdy losy meczu były rozstrzygnięte. To nieco zamazuje obraz tego spotkania - stwierdził Stanisław Chomski.

W Polonii Bydgoszcz z dobrej strony pokazywali się młodzieżowcy, szczególnie Mikołaj Curyło na którego w tym klubie liczą mniej. Kibice przecierali oczy ze zdumienia gdy widzieli, jak młokos z Bydgoszczy walczy przez cały bieg z Nickim Pedersenem. Tym razem nie udało mu się wygrać z Duńczykiem, ale był piekielnie szybki. Reszta żużlowców dorzuciła cegiełkę do wygranej. 13 punktów i bonus zdobył solidny Krzysztof Buczkowski, a dwukrotnie z Pedersenem wygrał Emil Sajfutdinow, któremu Duńczyk zrewanżował się dopiero w jedenastym wyścigu. W ostatnim biegu spotkania Rosjanina zmienił Szymon Woźniak. - Poobijałem się na piątkowym treningu, odczuwałem ból i dlatego nie pojechałem w ostatnim wyścigu spotkania - powiedział Sajfutdinow.

W Gdańsku wygrała drużyna lepsza, a Stanisław Chomski ma teraz ciężki orzech do zgryzienia. W następnym meczu nie będzie mógł bowiem skorzystać z zastępstwa zawodnika. Wobec tego do Wrocławia najprawdopodobniej zabierze Kamila Brzozowskiego.

Polonia Bydgoszcz - 47
1. Tomasz Gapiński - zastępstwo zawodnika
2. Robert Kościecha - 4+1 (w,2*,2,0,-)
3. Emil Sajfutdinow - 10+1 (3,3,2*,t,2,-)
4. Artiom Łaguta - 8+1 (0,3,t,3,1*,1)
5. Krzysztof Buczkowski - 13+1 (1*,3,3,2,2,2)
6. Szymon Woźniak - 5+1 (3,2*,0,0,0)
7. Mikołaj Curyło - 7+1 (1,2,d,1*,3,0)

Lotos Wybrzeże Gdańsk - 43
9. Thomas H. Jonasson - 7 (1,0,2,1,0,3)
10. Piotr Świderski - zastępstwo zawodnika
11. Tomasz Chrzanowski - 7+1 (2,0,1,-,2,2*)
12. Renat Gafurow - 7+1 (1*,1,1,0,3,1)
13. Nicki Pedersen - 18 (2,3,1,3,3,3,3)
14. Krystian Pieszczek - 4+1 (2,0,1,1*)
15. Marcel Szymko - 0 (d,0)

Bieg po biegu:
1. (65,14) Woźniak, Pieszczek, Curyło, Szymko (d4) 2:4
2. (62,38) Sajfutdinow, Pedersen, Jonasson, Kościecha (w/u4) 3:3 (5:7)
3. (62,34) Sajfutdinow, Chrzanowski, Gafurow, Łaguta 3:3 (8:10)
4. (63,03) Pedersen, Curyło, Buczkowski, Szymko 3:3 (11:13)
5. (63,09) Buczkowski, Kościecha, Gafurow, Chrzanowski 1:5 (12:18)
6. (62,72) Łaguta, Sajfutdinow, Pedersen, Pieszczek 1:5 (13:23)
7. (63,41) Buczkowski, Woźniak, Gafurow, Jonasson 1:5 (14:28)
8. (63,97) Pedersen, Kościecha, Pieszczek, Woźniak (Łaguta - t) 4:2 (18:30)
9. (63,60) Łaguta, Jonasson, Chrzanowski, Curyło (d4) (Sajfutdinow - t) 3:3 (21:33)
10. (63,43) Pedersen, Buczkowski, Curyło, Gafurow 3:3 (24:36)
11. (63,19) Pedersen, Sajfutdinow, Jonasson, Kościecha 4:2 (28:38)
12. (63,12) Curyło, Chrzanowski, Pieszczek, Woźniak 3:3 (31:41)
13. (64,22) Gafurow, Buczkowski, Łaguta, Jonasson 3:3 (34:44)
14. (63,81) Jonasson, Chrzanowski, Łaguta, Curyło 5:1 (39:45)
15. (63,41) Pedersen, Buczkowski, Gafurow, Woźniak 4:2 (43:47)

NCD: 62,34 sekundy uzyskał Emil Sajfutdinow w biegu III.
Sędziował: Piotr Lis.
Widzów: 8.000.
Startowano według: II zestawu.

Źródło artykułu: