Adam nas wszystkich rozpracował - medaliści o IMP

W rozegranym na leszczyńskim torze finale Indywidualnych Mistrzostw Polski dość niespodziewanie zwyciężył Adam Skórnicki. Olbrzymi sukces zawodnika został bardzo ciepło przyjęty nie tylko przez zgromadzoną publiczność, ale także przez pozostałych uczestników zmagań.

Adam Skórnicki (Indywidualny Mistrz Polski): To wręcz nieprawdopodobne, a jednak. Warto było czekać te piętnaście lat, aby dzisiaj móc przeżyć tak wspaniałe i niezapomniane chwile. Można stwierdzić, że piętnaście punktów i tytuł na piętnastolecie startów. Jest to największe osiągnięcie w mojej karierze i trochę, żałuję, że u nas nie ma taki sukces podobnego przełożenia jak w Anglii, gdzie prawdopodobnie po mistrzostwie zaproponowano by mi występ w Grand Prix. Ale tak na poważnie to muszę przyznać, że był to ciężki tydzień, zresztą następne dni także nie będą należały do łatwych i czeka mnie sporo występów na torze. Praktycznie to nie będę miał specjalnie czasu na świętowanie, aczkolwiek moje marzenia się spełniły i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Zwyciężyć w tak doborowej stawce to wielka sztuka, tym bardziej, że brałem udział w wyścigach powtarzanych i różnie mogło się podziać. W ostatnim biegu przegrałem start, żeby nie mówili, że zawdzięczam zwycięstwo atomowym wyjściom z pól startowych. Na poważnie jednak, to rywale w moim ostatnim biegu byli lepsi na starcie, ale natychmiast przypomniałem sobie, co powiedział mi dzisiaj Roman Jankowski, gdy rozważaliśmy właściwe rozegranie łuku przy przegranym starcie z zewnętrznych pól. "Jankes" stwierdził, że należy wtedy zrobić dokładnie to, co w swoim czasie prezentował na leszczyńskim torze właśnie Roman. Pamiętam jak rozgrywali pierwszy łuk po gorszym starcie Roman Jankowski i Piotr Pawlicki, wychowałem się na ich jeździe i po prostu wziąłem z nich przykład. Dziękuję moim wiernym kibicom z Poznania i okolic, którzy licznie stawili się na dzisiejszych zawodach. Dziękuje również leszczyńskiej publiczności za wielką życzliwość i doping.

Jarosław Hampel (I Wicemistrz Polski): Nie ukrywam, że bardzo zależało mi na zwycięstwie w dzisiejszych zawodach. Muszę jednak przyznać, że Adam Skórnicki rozpracował nas wszystkich. Był bardzo szybki na starcie i w polu. Jestem pod wrażeniem jego dzisiejszej jazdy i szczerze mu gratuluję. Srebrny medal to też spory sukces i cieszę się, że zająłem miejsce na podium w tym prestiżowym turnieju.

Grzegorz Walasek (II Wicemistrz Polski): Wygląda na to, że czasami trzeba zdrowo uderzyć, aby się obudzić i zacząć skutecznie jechać. Po upadku w lidze rosyjskiej nie ma już śladu i jechało mi się dzisiaj bardzo dobrze. W środkowej fazie turnieju trafiłem na wyjątkowo szybkie pola startowe i nie pozostało mi nic innego, jak tylko wykorzystać ich atut. Faktycznie w ostatnim wyścigu była szansa na wyścig barażowy o srebro, pod warunkiem, że udałoby mi się pokonać Adama Skórnickiego. Próbowałem różnych ataków, ale Adam był dzisiaj nie do ugryzienia i gratuluję mu sukcesu. Ja też jestem bardzo zadowolony z medalu.

Źródło artykułu: