Tobiasz Musielak po meczu w Rzeszowie: Starty fenomenalne, gorzej na trasie

Młodzieżowiec Unii Leszno - Tobiasz Musielak wywalczył w niedzielę 3 punkty w trzech startach, a jego zespół zremisował z PGE Marmą Rzeszów 45:45. Popularny "Tofik" uważa, że to sprawiedliwy wynik.

- Wynik sprawiedliwy - remis. Szkoda moich dwóch pierwszych startów, bo wychodziłem spod taśmy fenomenalnie, a punkty gubiłem po trasie. Było to spowodowane moimi błędami. Muszę przyznać, że mała zmiana geometrii tego toru popsuła nieco moją technikę jazdy - ocenił swój występ Tobiasz Musielak. Młody zawodnik przyznał, że nie czuł się komfortowo na nowej rzeszowskiej nawierzchni. - Podczas jazdy inaczej się wszystko widzi. Wcześniej było szerzej i trochę inaczej się patrzyło. Dodatkowo, w zeszłym roku jeździliśmy w dzień, a teraz przy sztucznym świetle, więc było troszeczkę dziwnie dla mnie - dodał.

Junior z Leszna miał sporego pecha w 10. gonitwie dnia. - W drugim swoim biegu ładnie wyszedłem spod taśmy, ale Jarek mnie nie zauważył i troszkę mnie wywiózł. Wykorzystał to Jason Crump. Na ostatni swój bieg wszystkie przełożenia zostawiłem takie same. Nie mogłem wyjechać ze startu. Co prawda jechałem ostatni, ale na jednym z łuków noga wpadła mi pod hak. Zawinęła się trochę i wyciągnąłem ją dopiero na wyjściu z łuku, kiedy przechyliłem motor. Zimne okłady i mam nadzieję, że na następne zawody będzie wszystko OK.

Tobiasz Musielak ocenił postawę w meczu ekipy prowadzonej przez trenera Dariusza Śledzia. - Fenomenalny Rafał Okoniewski, który był bliski kompletu. W zeszłym roku zdobył przeciwko nam 18 punktów. PGE Marma to silna drużyna. Może mają dziury, ale każda drużyna w ekstralidze ma jakieś braki w składzie. U siebie na pewno będą mocni, tylko muszą się jeszcze lepiej dopasować do tego toru - mówi wychowanek klubu z Leszna.

13 maja Unię czeka kolejny wyjazdowy pojedynek ligowy, tym razem z Tauronem Azotami Tarnów. - W Tarnowie też dosypali nowej nawierzchni. Trener Cieślak pozmieniał parę rzeczy na swoje. Na szczęście miałem okazję już tam jeździć, więc coś tam wiem. Wiadomo, jedziemy tam jako goście i nie będzie to łatwy pojedynek. Nie chcę nic tutaj obiecywać. Drużyna z Tarnowa jest piekielnie silna, tym bardziej u siebie. Na pewno będzie ciężki mecz - zakończył 18-latek.

Źródło artykułu: