Trzy punktu pozostały w jaskini lwa - relacja z meczu Złomrex Włókniarz Częstochowa - Unia Leszno

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po bardzo ciekawym i emocjonującym spotkaniu Złomrex Włókniarz Częstochowa pokonał na własnym torze Unię Leszno 56:36. Dzięki temu zwycięstwu częstochowianie zapewnili sobie fotel lidera. Goście z Wielkopolski natomiast po rundzie zasadniczej zajmą trzecie miejsce.

Obie ekipy w tym sezonie wymieniane są w roli faworytów do zdobycia złotych medali Drużynowych Mistrzostw Polski. Wiele osób przed tym spotkaniem twierdziło, że będzie to przedsmak finału, a żużlowcy kibicom zgromadzonym na trybunach i przed telewizorami dostarczą wielu emocji. I tak też było. Były to najciekawsze ligowe zawody od wielu lat.

Kolejne bardzo dobre występy w tym sezonie zanotowali Nicki Pedersen, Sebastian Ułamek i Greg Hancock. W trójkę na swoim koncie zapisali aż 42 punkty i pięć bonusów. Trochę słabszy występ zanotował Anglik Lee Richardson, choć aż trzy biegi z jego udziałem zakończyły się podwójnym zwycięstwem. Mecz ten był również bardzo ważny dla Taia Woffindena. Angielski junior tego dnia obchodził osiemnaste urodziny i w prezencie otrzymał "malucha", czyli Fiata 126p. - Wreszcie w Częstochowie były jakieś emocje. Leszno postawiło dosyć wysoko poprzeczkę i można było obejrzeć bardzo dobre zawody. Cieszy nas również fakt, że na stadionie było tak dużo ludzi. Kibice zrobili fantastyczną oprawę, więc cały spektakl na pewno mógł się podobać - powiedział po meczu trener częstochowskich "Lwów", Piotr Żyto.

W ekipie gości fantastyczny występ zanotował Krzysztof Kasprzak, który na swoim koncie zapisał 16 punktów, raz startując jako złota rezerwa taktyczna. Na pewno zawiedli dwaj liderzy Leigh Adams i Jarosław Hampel, którzy kolejno zgromadzili sześć i siedem "oczek". Słabiej spisał się również Damian Babiński, który spotkanie zakończył z dorobkiem jednego punktu i jednego bonusa. - Po spotkaniu mogę powiedzieć, że mecz się odbył. Przyjechaliśmy do Częstochowy i stworzyliśmy ciekawe widowisko. Prawda jest taka, że w sporcie są momenty słabsze i momenty lepsze. Nie można przez cały czas być w apogeum formy. Takie jest życie i jedziemy dalej - tak skomentował niedzielny mecz trener Unii Leszno, Czesław Czernicki.

Bieg juniorski miał aż trzy podejścia. W pierwszym na drugim łuku upadek na czwartej pozycji zanotował Przemysław Pawlicki. W powtórce już bez Pawlickigo jadący na trzeciej pozycji Borys Miturski na drugim kółku wjechał w tylne koło Adama Kajocha i obaj upadli na tor. Gorzej ten upadek skończył się dla ambitnego częstochowianina. Miturski jeszcze w trakcie meczu w karetce opuścił stadion i pojechał do szpitala. Lekarze podejrzewają u niego uraz ręki. Trzecie podejście do tego biegu to kolejny bardzo dobry start Taia Woffindena. Brytyjski junior bieg ten wygrał bez problemów, gdyż Adam Kajoch najprawdopodobniej odczuwał skutki upadku i do mety dojechał daleko z tyłu.

Wyścig drugi to mocne uderzenie częstochowian. Świetnie ze startu wyszli Nicki Pedersen jadący jako zastępstwo zawodnika i Sebastian Ułamek. Dwójkę tą starał się jeszcze dogonić Leigh Adams, ale bezskutecznie. Dość ciekawy przebieg miał bieg trzeci. Początkowo z lotnego startu wyszedł Damian Baliński. Sędzia zarządził powtórkę, gdzie najlepiej spod taśmy wyszedł Krzysztof Kasprzak. Na drugim łuku po szerokiej minął go Greg Hancock, zaś Balińskiego na prostej minął bardziej rozpędzony Lee Richardson. Gospodarze wygrali ten bieg 4:2 i zwiększyli swoje prowadzenie do siedmiu punktów. Dopiero piąta gonitwa padła łupem leszczynian. Wtedy to bardzo dobrym startem popisał się Adam Shields, lecz początkowo za jego plecami znaleźli się dwaj częstochowianie. Jadący na czwartej pozycji Adams cały czas atakował Richardsona. Na drugim łuku trzeciego okrążenia ta sztuka mu się powiodła, po czym Anglikowi zdefektował motocykl. Kolejne biegi na przemian kończyły się remisami, bądź zwycięstwami "Lwów". Tuż przed biegami nominowanymi w miejsce słabo spisującego się Damiana Balińskiego jako złota rezerwa taktyczna pojechał Krzysztof Kasprzak. Najlepiej ze startu w tym biegu wyszedł Sebastian Ułamek, który z czwartego pola zamknął wszystkich rywali. Na dystansie bez większych problemów minął go niesamowicie szybki tego wieczoru Kasprzak i zapisał na swoim koncie sześć "oczek". Trzeci do mety dojechał Hampel i uniści wygrali ten bieg 7:2 zmniejszając straty do dwunastu punktów.

Kibice zgromadzeni na stadionie nie musieli długo czekać na odpowiedź ze strony częstochowskich "Lwów". Już w pierwszym z biegów nominowanych fantastycznie ze startu wyszli Ułamek i Richardson nie dając żadnych szans Jarosławowi Hampelowi i Adamowi Shieldsowi. Ostatni wyścig tego spotkania również zakończył się podwójnym zwycięstwem żużlowców spod Jasnej Góry. Świetny start pary Pedersen – Hancock i było po meczu. Walkę w tym wyścigu starał się nawiązać Kasprzak, ale co zbliżył się do Hancocka, to wjeżdżał w szprycę i znów tracił dystans.

Złomrex Włókniarz Częstochowa:

9. Sebastian Ułamek (2*,2*,3,1*,2,3) 13+3

10. Tomasz Gapiński - zastępstwo zawodnika

11. Greg Hancock (3,2,1,2*,3,2*) 13+2

12. Lee Richardson (1,d/4,3,3,0,2*) 9+1

13. Nicki Pedersen (3,2,3,3,2,3) 16

14. Tai Woffinden (3,1*,0,0,1) 5+1

15. Borys Miturski (u/w) 0

Unia Leszno:

1. Leigh Adams (1,1,2,2,0) 6

2. Adam Shields (0,3,1*,0,0) 4+1

3. Krzysztof Kasprzak (2,2,2,3,6!,1) 16

4. Damian Baliński (0,1*,0) 1+1

5. Jarosław Hampel (3,1,1,1,1) 7

6. Przemysław Pawlicki (u/w,0,0) 0

7. Adam Kajoch (2,0,0) 2

Bieg po biegu:

1. Woffinden (63,52), Kajoch, Miturski (u/w), Pawlicki (u/w) 3:2

2. Pedersen (63,30), Ułamek, Adams, Shields 5:1 (8:3)

3. Hancock (63,20), Kasprzak, Richardson, Baliński 4:2 (12:5)

4. Hampel (63,82), Pedersen, Woffinden, Kajoch 3:3 (15:8)

5. Shields (63,55), Hancock, Adams, Richardson (d/4) 2:4 (17:12)

6. Pedersen (63,43), Kasprzak, Baliński, Woffinden 3:3 (20:15)

7. Richardson (63,69), Ułamek, Hampel, Pawlicki 5:1 (25:16)

8. Pedersen (64,49), Adams, Shields, Woffinden 3:3 (28:19)

9. Ułamek (63,77), Kasprzak, Hancock, Baliński 4:2 (32:21)

10. Richardson (63,65), Hancock, Hampel, Kajoch 5:1 (37:22)

11. Kasprzak (63,46), Pedersen, Ułamek, Shields 3:3 (40:25)

12. Hancock (63,72), Adams, Woffinden, Pawlicki 4:2 (44:27)

13. Kasprzak (!) (64,47), Ułamek, Hampel, Richardson 2:7 (46:34)

14. Ułamek (64,69), Richardson, Hampel, Shields 5:1 (51:35)

15. Pedersen (64,27), Hancock, Kasprzak, Adams 5:1 (56:36)

NCD: 63,20 - w biegu III zanotował Greg Hancock.

Sędziował: Leszek Demski.

Widzów: ok. 16 000.

Źródło artykułu: