Jeszcze przede mną kilka lat startów - wypowiedzi po finale Złotego Kasku

Zwycięstwem Piotra Pawlickiego zakończył się sobotni finał Złotego Kasku, który odbył się na stadionie w Gorzowie Wielkopolskim. Na podium stanęli także Grzegorz Zengota oraz Przemysław Pawlicki.

Piotr Pawlicki jr (Unia Leszno): Dzięki mojemu tacie i dzięki całemu teamowi udało się wygrać w Gorzowie. Początek sezonu nie był dla mnie ciekawy. Nie robiłem tych punktów, które powinienem przywozić. Tym razem udowodniłem, że ta ekstraliga nie jest taka zła. Większość zawodników było z ekstraligi, a to właśnie mi udało się wygrać ten Złoty Kask.

Grzegorz Zengota (Dospel CKM Włókniarz Częstochowa): Miałem ciężki okres za sobą. Teraz wygląda na to, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Od początku sezonu wszystko się dobrze układa. Już w półfinale pokazałem, że potrafię jechać. Tam wygrałem, awansowałem do finału, tutaj potwierdziłem swoją dobrą formę. Cieszę się niezmiernie. Przed zawodami byśmy brali te miejsca w ciemno. Ja byłem tym razem drugi i cieszę się niezmiernie z tego wyniku. Jeszcze przede mną kilka lat startów.

Przemysław Pawlicki (Unia Leszno): Cieszę się bardzo, że mimo trzech pierwszych ciężkich wyścigów udało mi się zdobyć ten brązowy medal. Cieszę się, że stanąłem na podium z Grzesiem i z Piotrkiem. Piotrek wygrał, więc słychać, że się bardzo cieszę. Szczęśliwie udało mi się wylosować czwarte pole w biegu dodatkowym. Udało mi się wygrać start. Cieszę się bardzo z tego brązowego medalu. Chciałbym podziękować całemu teamowi, tacie, mechanikom. Chcę także podziękować kibicom, którzy nas świetnie przyjęli.

Patryk Dudek (Stelmet Falubaz Zielona Góra): Nic wielkiego się nie stało. Nie raz jest lepiej, nie raz gorzej. Jestem bardzo zadowolony ze swojego występu. Mieliśmy zrobić korektę w maszynie, ale się spóźniliśmy z tym. Na pewno tor był inny niż na lidze. Było dość twardo i decydował przede wszystkim start i rozegranie pierwszego łuku. Myślę, że mogło podobać się to widowisko. Trochę żałuję, że stanąłem źle na polu startowym w tym ostatnim biegu.

Źródło artykułu: