Krzysztof Jabłoński dla SportoweFakty.pl: Cierpliwie czekam na szansę od trenera

Bardzo szeroka kadra Stelmet Falubazu stawia Rafała Dobruckiego przed komfortową sytuacją. Trener mistrzów Polski uwzględniając ograniczenia wynikającego z limitu KSM-u może decydować się na różne warianty składu. W kilku z nich jest miejsce dla Krzysztofa Jabłońskiego.

Ubiegłoroczny lider pierwszoligowego Startu Gniezno wystąpił jak dotąd w dwóch meczach Stelmet Falubazu i pozostawił po sobie całkiem niezłe wrażenie. "Jabłko" nie punktował może oszałamiająco, ale zaimponował walecznością i ambicją. Doświadczony żużlowiec wie, że droga do wyjściowej siódemki mistrza Polski wiedzie między innymi przez dobre występy na treningach.

W czwartek na zielonogórskim torze odbył się sparing pomiędzy ekipami Stelmet Falubazu i Unibaksu Toruń. Krzysztof Jabłoński w czterech startach zdobył 10 punktów i przegrał tylko z liderami czwartej drużyny sezonu 2011, Ryan'em Sullivanem  i Adrianem Miedzińskim.

- Tego typu sparingi, jak ten czwartkowy w Zielonej Górze, to bardzo pożyteczna sprawa. Zawsze są to jakieś testy. Pierwsze dwa biegi jechałem na silniku, który bardzo dobrze się tutaj sprawdza. W dwóch następnych sprawdzałem już nową koncepcję silnika. Wszystko układa się dobrze - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Krzysztof Jabłoński.

Wychowanek Startu Gniezno jest znany ze swojej dużej wiedzy na temat silników. Na podstawie dobrych wyników osiąganych zwłaszcza na zielonogórskim torze można sądzić, że Jabłoński w odpowiedni sposób wykorzystuje swoją znajomość tej tematyki i chce, by jego sprzęt spisywał się jak najlepiej. - Jeśli chodzi o silniki naprawdę nie mogę narzekać - skwitował krótko.

W wewnętrznej rywalizacji o miejsce w składzie Stelmet Falubazu konkurentami "Jabłka" są zwłaszcza Jonas Davidsson  i wciąż prezentujący niestabilną formę Rune Holta. - Powiem tylko tyle, że ja mam być gotowy o każdej porze każdego dnia i staram się taki być. A kiedy dostanę następną szansę by zaprezentować się w składzie, zależy już od kierownictwa klubu, a raczej trenera Rafała Dobruckiego. Ja cierpliwie czekam - zakończył.

Krzysztof Jabłoński wystąpił dotąd w dwóch meczach ENEA Ekstraligi i trzeba przyznać, że jego postawa na torze była lepsza niż wyniki. Ze średnią biegową na poziomie 1,111 zimowy nabytek Stelmet Falubazu plasuje się na 53. miejscu w zestawieniu najskuteczniejszych jeźdźców najwyższej klasy rozgrywkowej.

Komentarze (30)
Ayrton
9.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda że Krzysztof nie wylądował w Gdańsku. Byłby tu mile widziany i miał pewne miejsce w składzie. 
avatar
SzaryF
9.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze, że Dobruc ma w czym wybierać przy układaniu składu, bo to rodzi wśród zawodników konkurencję. Żeby to się tylko przełożyło na wyniki, a nie jakieś niezdrowe relacje, bo i tak w sporcie Czytaj całość
gość75
8.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie masz szans Krzysztof bo Holta jest w gazie. 
avatar
ROSE
8.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jabłko, w treningach i sparingach spisywal sie dobrze ale przyszla liga i jest slabo. Moze tez sie musi nauczyc ekstraligi. Ale poki co to mysle ze Loktaev pojedzie chyba ze fatalnie bedzie jec Czytaj całość
grandf
8.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
większość prawdziwych i normalnych kibiców w Gnieźnie chciałoby widzieć Krzyśka w składzie