Maciej Simionkowski: Charczenko na szczęście jest tylko poobijany

W meczu ROW Rybnik - Speedway Wanda Kraków doszło do makabrycznie wyglądającego wypadku z udziałem Aleksieja Charczenki. Zawodnik został odwieziony do szpitala, gdzie został poddany badaniom.

Zmartwiony, pomimo wygranej swojego zespołu, był menadżer rybniczan, Maciej Simionkowski. Wszystko za sprawą karambolu, w którym brał udział Aleksiej Charczenko. Jak się jednak okazało, skończyło się na strachu.

- Faktycznie wyglądało to koszmarnie. Byłem pewien obaw, jak się sytuacja rozwinie. W szpitalu Aleksiej miał zrobiony tomograf głowy i prześwietlenie pleców. Na szczęście, badania wykluczyły urazy, których się obawialiśmy. Decyzja o tym, czy pojedzie w meczu przeciwko zespołowi z Rawicza zapadnie w niedzielny poranek - wyjaśnił Simionkowski.

Komentarze (10)
avatar
Dawid98_PL_ROW
13.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wyglądało to tak: Wejście w 2 łuk Charczenko ścina do krawężnika, nagle rozpędzony K.Cukanow, który rozpędzał się skutecznie po środku przeciwległej prostej od startu wjeżdża mu w plecy, Cukano Czytaj całość
mandi ksa
13.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a juz myslalem ze skonczy jak grisza 
avatar
nadwrazliwosc_zebow
13.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
chętnie bym zobaczył tę sytuację, choćby z amatorskiego nagrania, bo padają o niej dosyć mocne słowa. ale mniejsza, najważniejsze, że Aloszka jest cały i zdrowy i jeśli nawet dziś nie wystąpi, Czytaj całość
avatar
stock21
13.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Alosza to prawdziwy fighter i do tego szczęściarz. Pamiętam kilka jego upadków z czasów startów w Pile i naprawde były wśród nich takie gdy wydawało się, że może skończyć na wózku. A on potrafi Czytaj całość
avatar
Lisuu
13.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Całe szczęście...