Lublin także wspomina Richardsona

Lee Richardsson w sezonie 2003 reprezentował barwy Towarzystwa Żużlowego Sipma Lublin. Zmarłego tragicznie Brytyjczyka wspomina osoba, która z nim w tym czasie współpracowała.

- Gdy jeździł w Lublinie, był na fali wznoszącej. Z tego, co pamiętam starał się za wszelką cenę wrócić do cyklu Grand Prix. Lee był wzorem do naśladowania. Nie stosował żadnych używek, żużel był dla niego najważniejszy. (...) Perfekcyjnie przygotowywał się do jazdy. Miał, z tego co pamiętam, dziewięć motocykli, jeden silnik był specjalnie przeznaczony na lubelski tor. Dzięki temu przywoził dla nas zawsze sporo punktów. W jego przygotowaniach zawsze wszystko było dopięte na ostatni guzik. On pokazał nam profesjonalne podejście, po latach posuchy przypomniał, jak wygląda żużel przez duże "Ż" - powiedział Jarosław Siwek, ówczesny dyrektor lubelskiego klubu na łamach Kuriera Lubelskiego.

Źródło: Kurier Lubelski - kurierlubelski.pl

Komentarze (9)
avatar
OD 21lat KIBIC
15.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamiętam jak przed meczem bararzowym z Zieloną w Lubline przez płot trzymając szalik MOTORU w ręku krzyknołem :"Lee pamiętasz??" On uśmiechnoł się i pokazał kciuk do góry...Niezwykle sympatyczn Czytaj całość
avatar
TYLKO MOTOR
15.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
[*] Śmigaj dalej LEE 
avatar
Lubelski Motor
15.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych LUBLIN BĘDZIE PAMIĘTAŁ 
avatar
nikos-81
15.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może wystarczy już tej tej przedwczesnej kadry w niebiosach już 331 DLACZEGO...!?
Lee zawsze w sercach ,zawsze z przodu,zawsze w lewo...
Kondolencje dla rodziny. 
avatar
Marlon
15.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamiętam jak w 2003 roku Unia Tarnów biła się o awans do Ekstraligi, a Lublin też miał wtedy dobrą drużynę właśnie z Lee Richardsonem na czele.
Przed meczem Unii w Lublinie kontuzjowany był Lee
Czytaj całość