Żużlowcy z Rzeszowa wspominają Lee Richardsona

Żużlowcy PGE Marmy Rzeszów wspominają Lee Richardsona i łączą się w bólu z jego rodziną. Brytyjczyk po fatalnym upadku na wrocławskim torze, zmarł podczas operacji.

"W niedzielę wieczorem w meczu polskiej ligi sport żużlowy stracił jednego z najlepszych zawodników - Lee Richardsona. Miałem zaszczyt znać Go dobrze od wielu lat. Startowaliśmy razem, jako koledzy klubowi w lidze szwedzkiej i polskiej.
Mam do Niego ogromny szacunek zarówno jako do osoby jak i żużlowca. Prawdziwy dżentelmen w każdym calu. To był człowiek, który bardzo kochał swoją rodzinę.
Składam kondolencje Jego rodzinie."
Jason Crump z rodziną i zespołem

"Tak trudno uwierzyć w to, że Lee odszedł, to niewiarygodne i przygnębiające. Zapamiętam Go jako wspaniałego człowieka i sportowca. Łączę się w bólu z rodziną i przyjaciółmi. Cześć Jego Pamięci!"
Grzegorz Walasek

"Niedzielna tragiczna informacja o śmierci Lee Richardsona była ogromnym szokiem dla całego żużlowego świata. To niespodziewane odejście to wielka strata i jako Jego kolega z drużyny czuję się dogłębnie poruszony. Przez lata startów zdołałem poznać go jako wielkiego sportowca i szczerego człowieka. Będzie mi go bardzo brakowało.
Kondolencje dla Jego rodziny."
Joonas Kylmaekorpi wraz z teamem

"Mimo bariery językowej znaliśmy się jeszcze z juniorów. Wspólnie ścigaliśmy się w mistrzostwach świata w tej kategorii wiekowej. Z Lee mam związane same miłe wspomnienia. Pamiętam, gdy podczas zawodów o indywidualne mistrzostwo świata juniorów przyszedł do mnie do boksu z prośbą, bym wygrał swój ostatni bieg, bo walczył wtedy o mistrzowski tytuł. Był bardzo dobrym kolegą, żużlowcem i człowiekiem. Cierpimy z tego powodu, że już Go nie ma. Pozostaje żal i pustka. Myślami jesteśmy z Jego rodziną."
Rafał Okoniewski

"Byliśmy kolegami z jednej drużyny. Lee to był dobry kumpel, zawsze można było liczyć na Jego pomoc. Wciąż nie mogę się pogodzić z tym, że już Go nie ma wśród nas. Startowaliśmy razem przez wiele sezonów i na zawsze zostanie w mojej pamięci.
Kondolencje dla Jego rodziny."
Maciej Kuciapa 

"Lee zawsze był uśmiechnięty. Praktycznie nigdy uśmiech nie schodził Mu z twarzy. Zawsze można było z Nim porozmawiać na wszystkie tematy. Jako zawodnik był waleczny i nigdy nie ustępował rywalom. Zawsze służył swoją pomocą. Naprawdę będzie nam Go brakowało. Uważam, że ten sezon powinniśmy pojechać dla Niego."
Łukasz Sówka

"Niestety nie zdążyłem Go zbyt dobrze poznać, ale przez ten krótki okres dał się poznać jako życzliwy uśmiechnięty i sympatyczny żużlowiec i kolega. Będzie nam Go w drużynie brakowało. Wyrazy współczucia dla żony, dzieci i jego najbliższych."
Damian Michalski

"Informacja o tragedii we Wrocławiu jeszcze do mnie nie dociera. To co się wydarzyło nie mieści się w mojej głowie. Jeszcze w czwartek Lee trenował na naszym torze, a dziś Go już nie ma z nami. Patrzy teraz na nas gdzieś tam z góry.
Rico był świetnym człowiekiem, zawodnikiem i przede wszystkim przyjacielem, zawsze uśmiechnięty. Dzielił się swoim cennym doświadczeniem z młodymi zawodnikami, zawsze służył pomocą i dobrą radą. Takiego Go zapamiętam.
Lee spoczywaj w spokoju - nigdy o Tobie nie zapomnę!"
Łukasz Kret

Źródło artykułu: