Krzysztof Cegielski dla SportoweFakty.pl: Wszyscy zapomnieli o najważniejszym

Wydarzenia i cała otoczka towarzysząca Wielkim Derbom Ziemi Lubuskiej zapiszą się niechlubnie w pamięci kibiców. Kibicom został zafundowany żenujący kabaret, w którym całkowicie zapomniano o wielkiej tragedii, jaka wydarzyła się na torze we Wrocławiu.

- To, co się wydarzyło nie powinno mieć miejsca. Pewnych scen, szarpanin nie powinniśmy oglądać. Zabrakło rozsądku i empatii wśród osób, które powinny podjąć szybko decyzję. Pewne osoby doprowadziły do tego, że każdy mógł myśleć i robić, co chce. Uważam, że po oficjalnej informacji, która dotarła do sędziego, który szybko udał się do parku maszyn, powinno podjąć się decyzje o przerwaniu tych zawodów. Wskutek tej olbrzymiej tragedii, która zaskoczyła nas wszystkich w jednej chwili w czasie rozgrywania meczu, nie było innego wyjścia. Należało spokojnie przerwać zawody. Zawodnicy mogli nawet wyjść do kibiców i im to wytłumaczyć. Oni by to na pewno zrozumieli, gdyby nie to, co działo się później. To wszystko nakręciło atmosferę. Wszyscy zapomnieli o najważniejszym. Zginął chłopak, który kilka chwil temu był w Gorzowie, czy chwilę później miał być w Gorzowie. Wszyscy zachowywali się tak, jakby totalnie pominęli ten fakt. To było najważniejsze i nie miało prawa nic odbyć się w tym czasie. W spokoju i zadumie wszyscy powinni udać się do domów - uważa ekspert portalu SportoweFakty.pl, Krzysztof Cegielski.

Cegielski uważa, że nie tak powinno wyglądać uczczenie pamięci angielskiego zawodnika, który narażając swoje zdrowie zapłacił najwyższą z możliwych cen. - Mam wrażenie, że wszyscy się zagubili w tej sytuacji. Nie wiem, co było tego powodem. Nie znalazły się osoby, które doznałyby pewnych refleksji i nie pomyśleli, co tak naprawdę się stało. To było smutne i niepotrzebne i na pewno nie przysłużyło się, by godnie oddać cześć Lee Richardsonowi - podkreśla Cegielski.

Komentujący niedzielne spotkanie Rafał Darżynkiewicz i Krzysztof Cegielski po siódmym wyścigu przestali komentować to, co działo się na torze. W ten sposób oddali hołd Richardsonowi. - Otrzymaliśmy oficjalną informację w tym samym czasie. Wydawało się, że wszystko odbywa się z należytą godnością. Sędzia udał się do parkingu. Wydawało się nam, że szybko zostanie podjęta wspólna i jednomyślna decyzja o tym, że mecz zostanie przerwany w tym momencie. Zachowaliśmy się tak, jak podpowiadało nam sumienie. To było naturalne. Ja nie wyobrażałem sobie, by cokolwiek jeszcze komentować w ten dzień. Patrząc na żużlowców, którzy walczą tak, jak Lee Richardson chwile wcześniej we Wrocławiu - mówił wyraźnie podłamany.

To, co miało miejsce przy okazji Wielkich Derbów Ziemi Lubuskiej nie stawia sportu żużlowego w najlepszym świetle. Pojawiły się nawet opinie o kompromitacji żużla w obliczu wielkiej tragedii, jaka go dotknęła. - Niestety, tak to wyglądało. Tym bardziej szkoda, że w tej sytuacji śmierć Lee Richardsona przeszła na dalszy plan. To było najbardziej smutne, ale chciałbym żeby te słowne przepychanki, jak najszybciej się skończyły. Aby każdy choć przez chwilę w spokoju pomyślał, że nie warto dyskutować już na temat tej sprawy. Myślę, że chwila czasu jest potrzebna, aby w spokoju oddać cześć Lee Richardsonowi, który zmarł na naszym polskim stadionie, reprezentując barwy polskiego klubu. To chłopak, który przyjechał wykonywać swoją pracę do Polski. Miał potem wrócić na chwile do swojej rodziny. To jest najważniejsze i resztki przyzwoitości nakazują godne zachowanie – kończy Krzysztof Cegielski.

Komentarze (246)
avatar
Ghost
17.05.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tak sobie pomyślałem, że artykuł można streścić: Czytaj całość
avatar
krzysztof2012
17.05.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
wszyscy tak biadolą a nie pamiętacie jak kurmański sie powiesił i czemu nie odwołaliscie meczu? bo wtedy prowadziliscie a teraz były baty i tyle falubazy kombinatorzy to z zz to z deszczem,najb Czytaj całość
Bogus75
17.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jestem kibicem Falubazu i bardzo żałuję, że nasi zawodnicy wyjechali na tor po 8. biegu. Tak jak nasi kibice opuścili trybunę, tak i zawodnicy powinni zostać w parkingu. To straszna tragedia, Czytaj całość
avatar
Andzia
17.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
ale oceny normalnie PO-pis 
romeks
17.05.2012
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
pamietajcie co mowi czlowiek,zaodnik,wychowanek waszego miasta.a nie nowy kapitan druzyny t.g.krzysu jestem i bylem zawsze twoim fanem!!!!!!dobrze zrobiliscie nie kometujac tej blazenady kibico Czytaj całość