Robert Sawina, który niedawno podjął się ponownej pracy dla beniaminka Enea Ekstraligi, szuka zawodników, którzy zagwarantowaliby dobry wynik. Ma już kogoś na oku. - Budżetu dodatkowo nie obciąży. Będzie miał płacone tylko za zdobyte punkty. Niekoniecznie to ma być zawodnik z ekstraligi. Chodzi mi o żużlowca, który chciałby w niej zaistnieć - mówi tajemniczo opiekun bydgoskiej drużyny na łamach "Gazety Wyborczej".
Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz