Unibax Toruń dość pewnie pokonał w niedzielnym spotkaniu osłabiony zespół Dospel Włókniarza Częstochowa w stosunku 52:38. Do zwycięstwa torunian niezbyt mocno przyczynił się Zbigniew Czerwiński. "Sałatka" w trzech startach zdobył 1 punkt i 1 bonus. Jak podkreśla sam zainteresowany, stracił w jednym z wyścigów dobry silnik, przez co trudniej było mu znaleźć odpowiednie ustawienia. - Zawsze staram się dobrze wypaść, kocham ten sport, żużel jest moją miłością. Dzisiaj nie uzbierałem zbyt wielu punktów, ale najważniejsze, że moja drużyna wygrała. Znów straciłem dobry silnik, który zwyczajnie się zatarł. Wciąż czekam na silnik, na którym jechałem w pierwszym tegorocznym występie - był on zdecydowanie najszybszy i najlepszy. Mam nadzieję, że wówczas będę osiągać dobre wyniki, przede wszystkim takie, by usatysfakcjonowały mnie i ludzi, którzy mi w obecnym czasie pomagają - stwierdził na gorąco po niedzielnych zawodach Zbigniew Czerwiński.
"Sałatka" w roku 2003 był juniorem Włókniarza Częstochowa. Wówczas drużyna, w składzie której występowali m.in. Ryan Sullivan, Andreas Jonsson, Sebastian Ułamek i Rune Holta dość nieoczekiwanie zdobyła mistrzostwo Polski, pokonując w finale Apator Toruń. Zbigniew Czerwiński w tym meczu zdobył dla częstochowian z bonusem dwa punkty. Jak wychowanek klubu z Rybnika wspomina czasy, w których zdobywał punkty dla Włókniarza? - Oczywiście wspomnienia wracają, bo były to naprawdę przyjemne chwile. Nawet dzisiaj pokonałem tę samą drogę do Częstochowy, którą pokonywałem bardzo często kilka lat temu. Śmiało mogę powiedzieć, że znam tę drogę na pamięć. Spędziłem we Włókniarzu najpiękniejsze lata mojej dotychczasowej krótkiej i ubogiej kariery, jednak aktualnie jestem zawodnikiem Unibaksu i chcę zrobić dobry wynik dla tej drużyny - zakończył Czerwiński.
Zbigniew Czerwiński: Spędziłem tu najpiękniejsze lata w karierze
W niedzielę odbyła się VI runda Enea Ekstraligi. W Częstochowie Dospel Włókniarz przegrał z Unibaksem Toruń 38:52. Słaby występ w ekipie z Torunia zanotował Zbigniew Czerwiński, który w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl wspomnieniami wraca do roku 2003, kiedy zdobył z Włókniarzem mistrzostwo Polski.