- Pan prezydent bardzo mocno przeżył śmierć zawodnika. Utożsamia się z rzeszowskim sportem i w momencie gdy kibice chcieli w jakiś sposób upamiętnić, że Lee Richardson był naszym zawodnikiem, że tutaj zdobywał punkty, tu walczył i związał się z naszą drużyną już parę lat, to pan prezydent poparł taką inicjatywę. Rondo, czyli owal żużlowy. Myślę, że to będzie cudowny gest nie tylko dla Lee, ale dla wszystkich sportowców, którzy wykonują swój zawód z pasją, bo nie da się w dzisiejszych czasach uprawiać sportu bez wielkiej miłości i poświęcenia do tego, co się robi - powiedziała w rozmowie z Polskim Radiem Rzeszów - Marta Półtorak.
Marta Półtorak: Pan prezydent poparł taką inicjatywę
Już wkrótce jedno z nowo powstałych rond w Rzeszowie będzie nosić imię tragicznie zmarłego żużlowca PGE Marmy - Lee Richardsona. Prezes klubu znad Wisłoka - Marta Półtorak poinformowała, że tą inicjatywę poparł prezydent Rzeszowa - Tadeusz Ferenc.