Duński żużlowiec ma bardzo udany aktualny sezon. Nicki Pedersen jest obecnie najskuteczniejszym zawodnikiem Enea Ekstraligi, a także wiceliderem cyklu Grand Prix. Zawodnik Lotosu Wybrzeże Gdańsk, w klasyfikacji IMŚ traci do liderującego Grega Hancocka tylko dwa punkty. Trzykrotny mistrz świata uważa, że w tej chwili jego forma jest na wysokim poziomie i nie potrzebuje dodatkowych startów, które mogłyby negatywnie wpłynąć na jego dyspozycję. - Obecnie jestem bardzo zadowolony ze swoich występów. Czerpię mnóstwo satysfakcji z jazdy na żużlu. Muszę mieć odpowiednią liczbę spotkań, aby tak się czuć. Potrzebuję jednak czasu na odpoczynek. Nie mam już 25 lat - stwierdził.
Duńczyk zaprzeczył, że w ostatnim czasie ustalał z działaczami Wolverhampton Wolves szczegóły finansowe nowego kontraktu. Nicki Pedersen twierdzi, iż ścigając się w Elite League nie byłby w stanie jechać na maksimum swoich możliwości. - Jeżeli biorę udział w zawodach, to chcę jechać na 100 proc. Wybierając starty w lidze brytyjskiej nie mógłbym dawać z siebie wszystkiego. Nie rozmawialiśmy nawet o kwestiach finansowych. Od razu powiedziałem krótko "nie". Mój powrót na Wyspy Brytyjskie jest niemożliwy, a ja w tym momencie jestem bardzo szczęśliwy z mojego życia - zakończył.
Źródło: speedwaygp.com