Nicki Pedersen dla SportoweFakty.pl: Nie powinienem przegrywać tylu biegów

Nicki Pedersen w tym sezonie przyzwyczaił kibiców do skutecznej jazdy. W meczu z zielonogórzanami wygrał jednak zaledwie dwa biegi i przyznał, że mimo zdobycia 12 punktów i bonusu, mogło być lepiej.

Nicki Pedersen nie jest do końca zadowolony ze swojego niedzielnego występu w Gdańsku. - Zdobyłem co prawda trochę punktów jednak uważam, że było ich zbyt mało. Nie powinienem przegrywać tylu biegów, co zdarzyło mi się w niedzielę - powiedział szczerze trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata, który ubolewa że zabrakło odpowiedniego wsparcia ze strony pozostałych zawodników. - Niestety po raz kolejny ja i Thomas H. Jonasson zdobyliśmy większość punktów. Nie zawsze możemy być jednak niepokonani. Robimy co możemy, ale reszta drużyny nie spisuje się wystarczająco dobrze. Nawet do wygrania meczu u siebie potrzebna jest dobra jazda całej drużyny - i liderów i uzupełniających pary - dodał Pedersen w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Mimo że gdańszczanie przegrali mecz różnicą trzech punktów, po raz kolejny bardzo dobrze spisał się niespełna 17-letni Krystian Pieszczek. Lider gdańskiej drużyny jest pod wrażeniem jazdy młodzieńca z Gdańska. - To fantastyczne, że on tak jeździ! Potrzebujemy takich chłopaków, jak on. Zdobywa dużo punktów i o nim z pewnością nie można mówić, że zawodzi - pochwalił Nicki Pedersen żużlowca, z którym w parze po raz kolejny udało mu się podwójnie wygrać z rywalami.

Przed sezonem Nicki Pedersen udzielił wywiadu portalowi SportoweFakty.pl. Gdy przekonywał, że wie co było złe w jego jeździe w poprzednich sezonach i że to będzie jego sezon, niewielu kibiców wierzyło w zapewnienia Duńczyka. Lider Lotosu Wybrzeże nie rzucał jednak słów na wiatr. - Obiecałem, że będzie to mój sezon i tak jak na razie jest - powiedział uradowany żużlowiec. - Powiedzieć można jednak różne rzeczy, kwestia żeby urzeczywistnić to, co się mówi. Jestem z siebie zadowolony i z meczu na mecz trzymam odpowiedni poziom - dodał.

Lotos Wybrzeże Gdańsk ma ciągle problemy z wygrywaniem. Teraz gdańszczan czeka pięć bardzo trudnych spotkań - dwa mecze ze Stalą Gorzów i z Azotami Tauron Tarnów oraz wyjazdowe spotkanie w Zielonej Górze. W najbliższych dwóch tygodniach czerwono-biało-niebiescy pojadą do dwóch przewodzących w lidze rywali. - Mam świadomość, że będzie trudno. To są jednak dwa bardzo fajne tory do walki. Trzeba zabrać ze sobą jak najszybszy sprzęt i powalczyć o możliwie jak najlepszy wynik - zakończył najlepszy zawodnik ENEA Ekstraligi w tym sezonie.

Nicki Pedersen tym razem nie był maszyną do zdobywaina punktów (fot. Tomasz Oktaba)
Nicki Pedersen tym razem nie był maszyną do zdobywaina punktów (fot. Tomasz Oktaba)
Źródło artykułu: