Nicki Pedersen dla SportoweFakty.pl: Nie powinienem przegrywać tylu biegów

Nicki Pedersen w tym sezonie przyzwyczaił kibiców do skutecznej jazdy. W meczu z zielonogórzanami wygrał jednak zaledwie dwa biegi i przyznał, że mimo zdobycia 12 punktów i bonusu, mogło być lepiej.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Nicki Pedersen nie jest do końca zadowolony ze swojego niedzielnego występu w Gdańsku. - Zdobyłem co prawda trochę punktów jednak uważam, że było ich zbyt mało. Nie powinienem przegrywać tylu biegów, co zdarzyło mi się w niedzielę - powiedział szczerze trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata, który ubolewa że zabrakło odpowiedniego wsparcia ze strony pozostałych zawodników. - Niestety po raz kolejny ja i Thomas H. Jonasson zdobyliśmy większość punktów. Nie zawsze możemy być jednak niepokonani. Robimy co możemy, ale reszta drużyny nie spisuje się wystarczająco dobrze. Nawet do wygrania meczu u siebie potrzebna jest dobra jazda całej drużyny - i liderów i uzupełniających pary - dodał Pedersen w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Mimo że gdańszczanie przegrali mecz różnicą trzech punktów, po raz kolejny bardzo dobrze spisał się niespełna 17-letni Krystian Pieszczek. Lider gdańskiej drużyny jest pod wrażeniem jazdy młodzieńca z Gdańska. - To fantastyczne, że on tak jeździ! Potrzebujemy takich chłopaków, jak on. Zdobywa dużo punktów i o nim z pewnością nie można mówić, że zawodzi - pochwalił Nicki Pedersen żużlowca, z którym w parze po raz kolejny udało mu się podwójnie wygrać z rywalami.

Przed sezonem Nicki Pedersen udzielił wywiadu portalowi SportoweFakty.pl. Gdy przekonywał, że wie co było złe w jego jeździe w poprzednich sezonach i że to będzie jego sezon, niewielu kibiców wierzyło w zapewnienia Duńczyka. Lider Lotosu Wybrzeże nie rzucał jednak słów na wiatr. - Obiecałem, że będzie to mój sezon i tak jak na razie jest - powiedział uradowany żużlowiec. - Powiedzieć można jednak różne rzeczy, kwestia żeby urzeczywistnić to, co się mówi. Jestem z siebie zadowolony i z meczu na mecz trzymam odpowiedni poziom - dodał.

Lotos Wybrzeże Gdańsk ma ciągle problemy z wygrywaniem. Teraz gdańszczan czeka pięć bardzo trudnych spotkań - dwa mecze ze Stalą Gorzów i z Azotami Tauron Tarnów oraz wyjazdowe spotkanie w Zielonej Górze. W najbliższych dwóch tygodniach czerwono-biało-niebiescy pojadą do dwóch przewodzących w lidze rywali. - Mam świadomość, że będzie trudno. To są jednak dwa bardzo fajne tory do walki. Trzeba zabrać ze sobą jak najszybszy sprzęt i powalczyć o możliwie jak najlepszy wynik - zakończył najlepszy zawodnik ENEA Ekstraligi w tym sezonie.

Nicki Pedersen tym razem nie był maszyną do zdobywaina punktów (fot. Tomasz Oktaba) Nicki Pedersen tym razem nie był maszyną do zdobywaina punktów (fot. Tomasz Oktaba)


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×