Chris Holder: Do następnego spotkania z Unią Leszno wszystko będzie działać

Problemy sprzętowe Chrisa Holdera w ostatnim meczu Unibaksu przeciw Azotom Tauronowi Tarnów zaskoczyły samego Australijczyka.

Ostatnie występy w zawodach cyklu GP, a także 18 punktów zdobytych w Rzeszowie nie pozostawiały przed niedzielnym meczem wątpliwości: Chris Holder jest obecnie najszybszym zawodnikiem toruńskich Aniołów. "Chrispy" świetnie punktuje również w barwach Poole Pirates. Na nieszczęście toruńskiego klubu, poważne problemy ze sprzętem pojawiły się w ważnym spotkaniu na własnym torze przeciw Jaskółkom. - Po pierwszych, zupełnie nieudanych startach zmieniłem silnik, ale ten kolejny również nie spisywał się tak, jakbym tego oczekiwał, musiałem więc pożyczyć sprzęt od Ryana (Sullivana - przyp. red.). Dopiero wtedy udało się wygrać dwa biegi. Muszę sprawdzić, co się dzieje z moimi maszynami - tłumaczył tuż po niedzielnym meczu Chris Holder.

Chris Holder w minioną niedzielę pożyczał motocykl od kolegi z zespołu
Chris Holder w minioną niedzielę pożyczał motocykl od kolegi z zespołu

Po zakończonym pojedynku Holder ze swoim teamem jeszcze przez chwilę próbował znaleźć przyczynę problemów. - Podczas spotkania nie ma czasu na testowanie i sprawdzanie, co jest nie tak. Zdecydowałem się więc po meczu na jeszcze kilka okrążeń. Największy problem mamy z jednym motocyklem, który koniecznie trzeba naprawić do następnego spotkania - dodał Australijczyk.

Kolejny mecz czeka żużlowców Unibaksu na wyjeździe. W najbliższą niedzielę torunianie zmierzą się z Unią Leszno. Holder w tym sezonie zanotował już świetny występ na leszczyńskim torze, wygrywając tamtejsze zawody z cyklu GP. - W meczu z Tarnowem naprawdę było fatalnie, ale do następnego spotkania wszystko będzie działać. Liczę na to, że w Lesznie znowu będę punktować - zakończył "Chrispy".

Źródło artykułu: