Wojciech Stępniewski: Trzeba walczyć o awans cały czas

Niedzielna porażka Unibaksu Toruń na własnym torze z Azotami Tauron Tarnów mocno skomplikowała sytuację Aniołów w ligowej tabeli. Wojciech Stępniewski nadal wierzy w awans jego zespołu do play-off.

Wojciech Stępniewski uważa, że jego zespół stać tym sezonie na awans do rundy play-off. - Gdybym był prawdziwym kibicem, na sto procent wierzyłbym w awans. Trzeba walczyć. Trzeba walczyć o awans cały czas, nie wolno w to zwątpić. Te szanse wcale nie są tylko teoretycznie. Ja nadal wierzę w zespół i myślę, że może ona wyjść na prostą. Trzeba się wziąć w garść i po prostu jechać. I wygrywać - stwierdził sternik torunian w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Coraz więcej negatywnych opinii pojawia się pod adresem Adriana Miedzińskiego, który cały czas nie może rozwiązać problemów ze sprzętem. - W środowisku żużlowym jest takie pojęcie, jak "zamotany". To oznacza, że zawodnik ma wielkie problemy sprzętowe. Problemy Miedzińskiego wynikają ze sprzętu i spadku pewności siebie.

Prezes Unibaksu zaprzeczył jakoby toruński tor był przygotowywany pod kątem Ryana Sullivana. - Nie, nie ustawiamy toru dla Sullivana. Tor na meczu z Tarnowem był taki sam, jak podczas spotkania z Polonią Bydgoszcz. Wtedy była nawierzchnia, która wszystkim pasowała, na której można było do woli wyprzedzać - zakończył Wojciech Stępniewski.

Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń

Komentarze (385)
Doberman
8.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oto twoje słowa z przed 3 miesięcy: Czytaj całość
avatar
Penhal
8.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wyluzujmy Polska- Grecja 2-0 pozdrawiam 
-night-
8.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
najbardziej waleczny zawodnik meczu HAMPEL... tak oto unia po raz kolejny dogadyujuesie z rzeszowem. 
avatar
Penhal
8.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Unia była wtedy tak mocna że Rzeszów to dla niej był Wtedy Pikuś.Została mistrzem w Lesznie w finale 49-41 rewanż w Toruniu 44-46 tez wygrała.Tylko w zasadniczej jej na zwycięstwach nie zależał Czytaj całość
Bydg1982
8.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polonia jest sama sobie winna w 2007 roku prowadziła u siebie z Lesznem 33:27 a przegrała 40:49. Nawet jeżeli były układy by zdegradować Polonie w co nie wierze to one skończyły się wtedy gdy p Czytaj całość