Wymęczone zwycięstwo rzeszowian - relacja z meczu PGE Marma Rzeszów - Dospel Włókniarz Częstochowa
PGE Marma Rzeszów pokonała na własnym torze Dospel Włókniarz Częstochowa 50:39. Zwycięstwo nie przyszło jednak rzeszowianom łatwo, choć mógłby wskazywać na to wynik.
Spotkanie w Rzeszowie nie przyniosło wielkich emocji. O końcowym rezultacie na mecie decydował wygrany start, bowiem żużlowych mijanek było w tym meczu jak na lekarstwo. - Końcowy wynik nie odzwierciedla przebiegu spotkania - mówił po meczu Jarosław Dymek, menadżer częstochowian. Ciężko się nie zgodzić z takim stwierdzeniem, bowiem drużyna rzeszowska miała sporo problemów, by pokonać zespół Dospelu Włókniarza. Dość powiedzieć, że po dwunastym biegu na tablicy widniał wynik 38:33, co pokazuje, że mecz na swoją korzyść "Żurawie" rozstrzygnęły dopiero w końcówce zawodów.
Ponownie liderem zespołu Dariusza Śledzia był Grzegorz Walasek. Wychowanek klubu z Zielonej Góry tylko raz nie minął mety jako pierwszy, kiedy to musiał uznać wyższość świetnie dysponowanego tego dnia Daniela Nermarka. Polak dysponował bardzo szybkim sprzętem, walczył na dystansie, co w finalnym rezultacie przyniosło mu 14 punktów. W pamięci kibiców na pewno zapisze się śmiały atak byłego zawodnika Polonii Bydgoszcz w trzynastej gonitwie, kiedy na drugim łuku wyprzedził wspomnianego Nermarka. Walaskowi kroku dotrzymywali Rafał Okoniewski oraz Jason Crump. O ile postawa Okoniewskiego została doceniona, o tyle jazda Australijczyka doczekała się pojedynczych gwizdów ze strony rzeszowskich kibiców, mimo, iż w końcowym rozrachunku zapisał na swoim koncie 12 punktów. "Kangur" po wygranej rundzie Grand Prix w Kopenhadze, w niedzielny wieczór ponownie nie był tak szybki, jak zdążył przyzwyczaić fanów znad Wisłoka w minionym roku. Widać było, że Crump bardzo męczył się na trasie, aby móc wyprzedzić przeciwników. - Jason wciąż szuka tych optymalnych ustawień. W dwóch ostatnich biegach już coś zaczęło zaskakiwać, ale nie jest to jeszcze to, co sam chciałby osiągnąć - usprawiedliwiał swojego podopiecznego trener rzeszowian.
Cichym bohaterem spotkania był Łukasz Sówka. Co ciekawe, były junior klubu z Ostrowa Wlkp. wystartował aż w pięciu biegach, wieńcząc swój występ czternastą gonitwą, kiedy to PGE Marma przypieczętowała końcowy triumf. Sówka zdobył 6 punktów, jednak w za swoimi plecami przywiózł dwukrotnie Kennetha Bjerre czy Grzegorza Zengotę. - Jestem zadowolony ze swojej postawy, choć myślę, że mogło być jeszcze lepiej, choćby gdybym nie dotknął taśmy w swoim drugim starcie. Podpuścił mnie Daniel Nermark i nie wytrzymałem. Najważniejsze jednak, że później było ok i że wygraliśmy jako zespół - mówił po spotkaniu Sówka. Wśród rzeszowian słabiej zaprezentowali się Maciej Kuciapa oraz Joonas Kylmaekorpi, który tym razem nie błyszczał ani ze startu, ani też na trasie. Po raz kolejny jako gość na pozycji juniora wystąpił Damian Adamczak. Jak zapewniali działacze, sytuacja o odejmowaniu punktów za nieregulaminowy start młodzieżowca Orła, jak to przydarzyło się po meczu z Unibaksem Toruń już się nie powtórzy i 2 "małe oczka" tym razem zostaną już na koncie PGE Marmy Rzeszów.
Na całej linii wśród częstochowian zawiódł Grzegorz Zengota. "Zengi" dopiero w ostatnim swoim biegu zdołał przywieźć pierwsze punkty. Z pewnością za porażkę można również obwinić w pewnym stopniu Kennetha Bjerre. Duńczyk jedynie w pierwszych trzech biegach zaprezentował się nieźle, natomiast później powrócił do swojej formy z początku sezonu. Z pewnością po zawodniku występującym w Grand Prix można było spodziewać się więcej. Dwa początkowe starty to dobra postawa Mirosława Jabłońskiego. Jednak w trzecim swoim biegu zanotował bardzo groźnie wyglądający upadek, który wpłynął na jego dalszą postawę. - Pierwsze dwa biegi wyszły całkiem nieźle. W biegu, w którym upadłem, bardzo mocno wyniosłem się z drugiego łuku i nie zdążyłem już wykontrować motocykla. Wpadłem z impetem w bandę. Czuję wszystkie kości, ale dobrze, że obeszło się bez poważniejszej kontuzji. W tym biegu rozwaliłem najlepszy motocykl i stąd zero w kolejnym biegu - opisywał swoją sytuację Jabłoński. Była to powtórka biegu, w którym wcześniej niegroźny uślizg zanotował Maciej Kuciapa. Z pewnością fani biało - zielonych więcej mogli spodziewać się po juniorach - ci jednak zawiedli.
PGE Marma Rzeszów wygrała trzecie spotkanie z rzędu i przesunęła się na szóste miejsce w tabeli. Częstochowianie, mimo, że przegrali, to jednak pokazali lwi pazur i sprawa punktu bonusowego w rewanżu wydaje się być otwartą. Teraz przed rzeszowianami nie lada wyzwanie. W środę jadą na mecz do Zielonej Góry, by odrobić zaległości, zaś za tydzień dojdzie do Derbów Polski Południowej, w której zmierzą się z niepokonanym zespołem Tauronu Azoty Tarnów. Dospel Włókniarz w najbliższej kolejce stanie w szranki z środowym rywalem rzeszowian.
Dospel CKM Włókniarz Częstochowa
1. Grigorij Łaguta - 14 (2,2,3,3,2,2)
2. Grzegorz Zengota - 2 (0,0,0,2)
3. Kenneth Bjerre - 6+1 (1*,3,2,0,0)
4. Mirosław Jabłoński - 3 (2,1,w,0)
5. Daniel Nermark - 11 (3,3,3,2,d)
6. Artur Czaja - 2 (2,0,0)
7. Hubert Łęgowik - 1 (0,1,0)
PGE Marma Rzeszów
9. Grzegorz Walasek - 14 (3,2,3,3,3)
10. Maciej Kuciapa - 2+1 (1,1*,w,-)
11. Rafał Okoniewski - 11 (3,3,2,2,1)
12. Joonas Kylmaekorpi - 3+1 (0,1,1*,1)
13. Jason Crump - 12 (2,2,2,3,3)
14. Damian Adamczak (gość) - 2+1 (1,0,1*)
15. Łukasz Sówka - 6+1 (3,t,1*,1,1)
Bieg po biegu:
1. (66,54) Sówka, Czaja, Adamczak, Łęgowik 4:2
2. (66,28) Walasek, Łaguta, Kuciapa, Zengota 4:2 (8:4)
3. (66,01) Okoniewski, Jabłoński, Bjerre, Kylmaekorpi 3:3 (11:7)
4. (70,01) Nermark, Crump, Łęgowik, Sówka (t) 2:4 (13:11)
5. (67,33) Okoniewski, Łaguta, Kylmaekorpi, Zengota 4:2 (17:13)
6. (66,86) Bjerre, Crump, Jabłoński, Adamczak 2:4 (19:17)
7. (67,03) Nermark, Walasek, Kuciapa, Czaja 3:3 (22:20)
8. (66,82) Łaguta, Crump, Sówka, Zengota 3:3 (25:23)
9. (67,01) Walasek, Bjerre, Jabłoński (w), Kuciapa (w) 3:2 (28:25)
10. (66,91) Nermark, Okoniewski, Kylmaekorpi, Łęgowik 3:3 (31:28)
11. (66,96) Crump, Zengota, Sówka, Bjerre 4:2 (35:30)
12. (66,46) Łaguta, Okoniewski, Adamczak, Czaja 3:3 (38:33)
13. (67,01) Walasek, Nermark, Kylmaekorpi, Jabłoński 4:2 (42:35)
14. (67,07) Crump, Łaguta, Sówka, Bjerre 4:2 (46:37)
15. (66,28) Walasek, Łaguta, Okoniewski, Nermark (d/3) 4:2 (50:39)
Sędzia: Remigiusz Substyk
NCD: w 3. biegu uzyskał Rafał Okoniewski - 66,01
Widzów: ok. 4,5 tys. (w tym ok. 50 osób z Częstochowy)
Startowano wg I zestawu
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>