Oni powalczą o awans - relacja z meczu Speedway Wanda Kraków - ROW Rybnik

Speedway Wanda Kraków pokonała w niedzielne popołudnie rybnicki ROW w stosunku 49:41. Bonus pojechał na Śląsk, ale zarówno w teamie gospodarzy, jak i gości panowało po meczu zadowolenie.

Zawody, które odbyły się na nowohuckim stadionie pierwotnie nie były dla licznie zgromadzonej publiczności wielce emocjonującym widowiskiem. Wszystko za sprawą bardzo twardego toru, z którego unosiły się tumany kurzu. Sędzia Grzegorz Sokołowski nakazał jego równanie i roszenie już po biegu trzecim. Po kosmetyce owalu jazda na nim nabrała rumieńców.

Przyjezdni prowadzili w całym meczu tylko raz - po gonitwie trzeciej, w której to niespodziewanie pokonali eksportową parę miejscowych: Tobias Kroner - Matej Kus podwójnie. - Początek zawodów miałem rzeczywiście nieudany, trochę nie trafiłem z ustawieniami - przyznawał po zawodach sympatyczny Niemiec. Sprawcami takiego nieoczekiwanego rozstrzygnięcia w opisywanym biegu byli: Mathias Thoernblom oraz Jacek Rempała. W kolejnym biegu Oliver Allen wyszedł spod taśmy zdecydowanie najlepiej, na trasie minął go jednak bardzo waleczny tego dnia Jozsef Tabaka. Prawdziwą ucztą dla fanów speedwaya był wyścig piąty. Dużo lepiej znający krakowski owal Roman Chromik stoczył kapitalną wręcz walkę o zwycięstwo z nowym zawodnikiem SWK - Matejem Kusem. Zwycięsko wyszedł z niej młody Czech.

Jednym z przełomowych momentów spotkania była gonitwa ósma. Zapowiadała się ona bardzo emocjonująco ze względu na to, że walczyć mieli w niej Chromik i Tabaka, a więc dwaj doskonale znani krakowskiej publice "walczacy". Temu drugiemu motocykl odmówił posłuszeństwa tuż po starcie, a Węgier wespół z Maciejem Fajferem nie dali szans Mariuszowi Fierlejowi. Wychowanek leszczyńskiej Unii był w niedzielę cieniem samego siebie, a nie trzeba przypominać, że krakowski tor zna rewelacyjnie. Ponadto kilkadziesiąt dni temu dane mu było uczestniczyć w treningu punktowanym na stadionie Wandy i wypadł w nim bardzo dobrze.

Wyjątkowo słabo radził sobie w meczu ze Ślązakami Stanisław Burza, dlatego sztab szkoleniowy krakowian już po dwóch nieudanych wyjazdach na tor zmienił go na Andrieja Kudriaszowa w gonitwie dziewiątej. Było to rozumne posunięcie, Rosjanin stoczył zaciekłą walkę o trzy punkty z Thoernblomem i okazał się lepszy. Bardzo istotny dla końcowego wyniku był bieg dziesiąty. Na podwójne prowadzenie tuż po starcie wyszli zawodnicy przyjezdnych: Pontus Aspgren i Oliver Allen. Na wejściu w pierwszy łuk upadli jednak Kroner i Kus. Sędzia zdecydował, że powtórzy bieg w czteroosobowym składzie. - Nie wolno nam komentować decyzji sędziego, uważam jednak, że rozstrzygnięcie tego biegu mogło być inne - mówił po zmaganiach menedżer rybniczan, Maciej Simionkowski. W drugiej odsłonie tego biegu świetnie pokazali się Allen i Kroner, walcząc na dystansie czterech okrążeń o dwa punkty. Ostatecznie zwycięsko z tego pojedynku wyszedł Niemiec, który przyjechał do mety tuż za plecami Mateja Kusa. Przewaga miejscowych wynosiła w tym momencie 10 punktów i odrobienie bonusa było wciąż realne.

Zimny prysznic spotkał gospodarzy w kolejnym biegu, kiedy to desygnowany za Fierleja Allen wespół z Jackiem Rempałą przywieźli podwójnie Sławomira Pysznego i Jozsefa Tabakę. W kolejnych dwóch wyścigach przyjezdni odrobili jeszcze 2 punkty i przed biegami nominowanymi ich strata wynosiła już tylko cztery "oczka". Zarówno gonitwa numer 14, jak i 15 zakończyły się wygranymi miejscowych 4:2 i całe spotkanie zakończyło się rezultatem 49:41. W ostatnim wyścigu dnia przez dłuższy czas liderował Allen, jednak na wyjściu z drugiego łuku drugiego okrążenia ostatkiem sił uchronił się od upadku. Kosztowało go to jednak utratę pierwszej pozycji. Tej nie oddał już do końca Jozsef Tabaka.

Rybniczanie, podobnie zresztą jak krakowianie, zrealizowali plan minimum. W przypadku gospodarzy było nim zwycięstwo, w przypadku gości - wywiezienie bonusa. - Nie można narzekać, wygraliśmy i należy się z tego cieszyć. Przegraliśmy w Rybniku wysoko i odrobienie punktu bonusowego u siebie nie mogło być łatwym zadaniem. Najważniejsze jest to, że pozostajemy na pozycji lidera - mówi menedżer SWK, Michał Finfa  . Opiekun krakowskich zawodników stwierdził, że to właśnie drużyna z Rybnika będzie jednym z najpoważniejszych rywali do zajęcia pierwszego miejsca w lidze. Podobnie o zespole z Krakowa wypowiada się Maciej Simionkowski: - Rawicz przegrał za trzy punkty w Opolu. Wydaje się, że o czołowe lokaty powalczą kluby z Rybnika, Krakowa i Piły. 

Trudno nie przyznać racji obu menedżerom. W starciu o ligowe punkty w niedzielę zmierzyły się drużyny, których ambicje są wysokie, a i zawodnicy prezentują wysoki poziom. To czyni bardzo prawdopodobnym fakt, że za kilka tygodni kibice obu zespołów będą przeżywać emocje związane z walką o najwyższe cele w fazie play-off.

ROW Rybnik - 41
1. Roman Chromik - 9 (3,2,d,2,2)
2. Mariusz Fierlej - 2 (1,0,1,-)
3. Jacek Rempała - 8+2 (2*,2,1*,3,0)
4. Mathias Thoernblom - 6 (3,0,2,1,0)
5. Oliver Allen - 13+1 (2,3,1,2*,3,2)
6. Pontus Aspgren - 3+1 (1,1,0,1*)
7. Marcin Bubel (gość) - 0 (0,u,-)

Speedway Wanda Kraków - 49

9. Stanisław Burza - 0 (0,0,-,-,-)
10. Sławomir Pyszny - 4 (2,2,0,0)
11. Tobias Kroner - 10+1 (1,1,2*,3,3)
12. Matej Kus - 9 (0,3,3,2,1)
13. Jozsef Tabaka - 11 (3,1,3,1,3)
14. Andriej Kudriaszow - 9+1 (2*,3,3,0,1)
15. Maciej Fajfer (gość) - 6+1 (3,1,2*,0)

Bieg po biegu:

1. (69,8) Fajfer, Kudriaszow, Aspgren, Bubel 5:1
2. (69,6) Chromik, Pyszny, Fierlej, Burza 2:4 (7:5)
3. (69,4) Thoernblom, Rempała, Kroner, Kus 1:5 (8:10)
4. (69,8)Tabaka, Allen, Fajfer, Bubel (u4) 4:2 (12:12)
5. (69,3) Kus, Chromik, Kroner, Fierlej 4:2 (16:14)
6. (69,0) Kudriaszow, Rempała, Tabaka, Thoernblom 4:2 (20:16)
7. (69,9) Allen, Pyszny, Aspgren, Burza 2:4 (22:20)
8. (70,1)Tabaka, Fajfer, Fierlej, Chromik (d/start) 5:1 (27:21)
9. (69,8) Kudriaszow, Thoernblom, Rempała, Pyszny 3:3 (30:24)
10. (70,1) Kus, Kroner, Allen, Aspgren 5:1 (35:25)
11. (70,2) Rempała, Allen, Tabaka, Pyszny 1:5 (36:30)
12. (69,5) Kroner, Chromik, Aspgren, Kudriaszow 3:3 (39:33)
13. (70,8) Allen, Kus, Thoernblom, Fajfer 2:4 (41:37)
14. (70,1) Kroner, Chromik, Kudriaszow, Thoernblom 4:2 (45:39)
15. (69,2) Tabaka, Allen, Kus, Rempała 4:2 (49:41)
Sędzia

: Grzegorz Sokołowski (Ostrów Wlkp.)
Widzów: ok. 2500 (w tym ok. 70 z Rybnika)
NCD:  W biegu numer 6 Andriej Kudriaszow (69 sek.)
Startowano wg zestawu I

Źródło artykułu: