Rafał Dobrucki dla SportoweFakty.pl: Zaprzepaściliśmy całą wykonaną pracę

Stelmet Falubaz Zielona Góra zremisował wygrany mecz. Ekipa spod znaku Myszki Miki po dziesięciu wyścigach prowadziła 8 punktami, ale zawodnicy gospodarzy zdołali odrobić straty i wywalczyć punkt.

Zielonogórzanie po dziesięciu wyścigach prowadzili ośmioma punktami i niewielu obserwatorów niedzielnego pojedynku na Arenie Częstochowa wierzyło w inny rezultat niż trzecie z rzędu wyjazdowe zwycięstwo ekipy spod znaku Myszki Miki na torze w Częstochowie. Gospodarze nie zamierzali się poddawać i w ostatnich pięciu gonitwach odrobili straty i zapewnili sobie jeden punkt.

Po meczu trener Stelmet Falubazu Zielona Góra, Rafał Dobrucki, czuł niedosyt ze straconego punktu, ale przyznał, że remis to sprawiedliwy rezultat dla obu drużyn. - Lepszy jeden punkt niż nic. Prowadziliśmy przez całe zawody, ale w czternastym wyścigu zaprzepaściliśmy całą pracę, którą wykonaliśmy wcześniej. Remis to sprawiedliwy rezultat zarówno dla częstochowian, jak i dla zespołu prowadzonego przeze mnie - ocenił były jeździec zielonogórskiego Falubazu.

Ekipa z Zielonej Góry przed meczem w Częstochowie (foto: Ireneusz Romanek)
Ekipa z Zielonej Góry przed meczem w Częstochowie (foto: Ireneusz Romanek)

W drużynie z Zielonej Góry najbardziej zawiedli doskonale znający częstochowski tor Rune Holta, słabo spisujący się w tym sezonie Jonas Davidsson oraz kapitan Falubazu Piotr Protasiewicz. - Punkt więcej zdobyty przez Holtę, Protasiewicza, Łoktajewa czy Davidssona załatwiłby nam zwycięstwo. Każdy z tych zawodników potracił punkty. Piotrek po taśmie w pierwszym biegu stracił możliwość zapoznania się z torem i to też skutkowało w kolejnych wyścigach. Szkoda tej przewagi, którą po drodze roztrwoniliśmy - powiedział trener Stelmet Falubazu.

Bardzo dobrze w Częstochowie spisała się formacja juniorska zielonogórskiego klubu. Młodzieżowcy Stelmet Falubazu zdobyli łącznie aż 17 punktów, co jest rzadko spotykanym rezultatem w Enea Ekstralidze. - Na początku meczu rezultat ciągnęli nam nasi młodzieżowcy. Dzięki nim zdobyliśmy punkt. Więcej można było się spodziewać po Holcie. Aleksandr Łoktajew również przyzwyczaił nas do lepszych rezultatów. Każdy najmniejszy jeden punkcik w ogólnym rachunku może się okazać najważniejszy - stwierdził Dobrucki.

Rafał Dobrucki w rozmowie z Aleksandrem Łoktajewem (foto: Ireneusz Romanek)
Rafał Dobrucki w rozmowie z Aleksandrem Łoktajewem (foto: Ireneusz Romanek)
Komentarze (20)
igro
20.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do sędziów - nie pozwalajcie żeby starter wychodził po czwartym okrążeniu na tor, by pokazać chorągiewkę - bo skończy się to kiedyś tragedią!!!!!!!!! widziałem że na zawodach wyskakiwał prawie Czytaj całość
avatar
pandada
19.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
7 lat we Włókniarzu kutkowało tym, że w 4 biegach Holta zdobył zaledwie 5 punktów. 
paczanka
19.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Falubaz KS
19.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bylismy tak blisko wygranej. Mysle, ze teraz juz wygramy reszte spotkan i zdobedziemy złoto, bo mamy najlepsza druzyne i kibicow co robia miazge na trybunach. 
avatar
Talleyrand
19.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz zremisował Nam Dobrucki swoimi błędnymi decyzjami. Ile razy jeszcze szanowny Panie "trenerze" będziemy musieli nerwy trzymać do 15 biegu? Przecież z lepszymi drużynami takie postępowanie o Czytaj całość