- Po raz pierwszy startuję w finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Nie jestem minimalistą i za każdym razem staram się wygrywać wyścigi. Nie chcę składać żadnych obietnic, że jadę po medal, tylko po prostu chcę zrealizować swój plan i zdobywać cenne punkty. Jeśli pojadę na takim poziomie, na jaki mnie stać to będę zadowolony - mówi "Adik".
Po kilku latach startów na zapleczu Ekstraligi, w tym sezonie Szewczykowski wraz z gorzowskim zespołem dostąpił zaszczytu startów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jak sam przyznaje, poprzeczka w Ekstralidze zawieszona jest bardzo wysoko i o każdy punkt trzeba się sporo napocić. - Naprawdę w Ekstralidze jest znacznie trudniej o punkty. Nie ulega wątpliwości, że poziom w Ekstralidze jest znacznie wyższy. Wcześniej mówiło się, że poziom I ligi zbliżony jest do poziomu Ekstraligi, jednak tak naprawdę nie ma porównania - mówi wychowanek gorzowskiego klubu.