Marcin Nowak: Z dnia na dzień coraz lepiej

Marcin Nowak na razie bieżącego sezonu nie zaliczy do udanych. Już dwukrotnie pauzował z powodu kontuzji. Nie udał się mu się występ w środowym półfinale Brązowego Kasku w Ostrowie Wielkopolskim.

W tym artykule dowiesz się o:

Zawodnik miejscowego ŻKS Ostrovia w tych zawodach z dorobkiem 6 punktów zajął 10. miejsce. Przegrał bieg barażowy o miejsce rezerwowego w finale. - Liczyłem na awans. Popełniałem błędy, ale wpływ na mój wynik miał także silnik, który wcześniej dobrze się spisywał. Od początku zawodów nie zachowywał się tak jak powinien. Myślałem, że może to przez nieodpowiednie ustawienia i zmieniającą się nawierzchnię toru. To była jednak wina silnika, który uległ awarii przy wyjeździe do mojego trzeciego biegu. Przesiadłem się na drugi motocykl i on okazał się lepszy - mówi Marcin Nowak.

- Mimo niepowodzenia nie załamuję się. Trzeba podnieść głowę do góry i pokazywać się z jak najlepszej strony w kolejnych zawodach - dodaje wychowanek Unii Leszno.

Żużlowiec, który za niespełna miesiąc skończy 17 lat nie ma łatwej drogi w tegorocznym sezonie. Już dwukrotnie z powodu odnoszonych kontuzji obojczyka zmuszony był na kilkutygodniowy rozbrat z motocyklem. - Obojczyk nadal daje o sobie znać, zwłaszcza kiedy na torze pojawiają się nierówności. Cały czas chodzę na treningi ogólnorozwojowe do doktora Misiaka. Razem pracujemy nad obojczykiem, wykonuję lekkie ćwiczenia aby bo nie przemęczać. Z dnia na dzień jest coraz lepiej - powiedział Nowak.

Źródło artykułu: