Startów nie brakowało - rozmowa ze Zbigniewem Sucheckim, zawodnikiem Wybrzeża

Zbigniew Suchecki został w sobotę wypożyczony do Lotosu Wybrzeże. w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, żużlowiec wyraził nadzieję, że będzie zdobywał dużo punktów dla nowego klubu.

Michał Gałęzewski: Podpisałeś kontrakt z Lotosem Wybrzeże. Jakie masz nadzieje na jazdę w Gdańsku?

Zbigniew Suchecki: Wiadomo, że chciałbym jeździć jak najlepiej. Liczę, że będę zdobywał dużo punktów dla swojego nowego klubu.

Przed nami dziesiąta kolejka ENEA Ekstraligi, a dla ciebie będzie to dopiero pierwszy mecz w lidze polskiej. Co robiłeś, aby utrzymać formę?

- Jeździłem wszędzie tam, gdzie się dało. Mam za sobą między innymi starty w Niemczech oraz w Danii. Na szczęście zawsze można było gdzie jeździć. Nie brakowało mi tego, dzięki czemu teraz nie mam problemów.

Nie liczyłeś na wcześniejsze rozwiązanie sprawy twojej przynależności klubowej?

- Wiadomo, że lepiej byłoby gdybym wcześniej porozumiał się z klubem w Polsce. Nie rozpamiętuję jednak tego, co się działo. Ważne, że jestem teraz żużlowcem gdańskiego klubu, do którego mogłem być wypożyczony z Zielonej Góry.

Zbigniew Suchecki zadebiutuje w barwach Lotosu Wybrzeże (fot. Artur Wychowałek)
Zbigniew Suchecki zadebiutuje w barwach Lotosu Wybrzeże (fot. Artur Wychowałek)

Podczas gdy nie jeździłeś w lidze, to myślałeś że trafisz od razu do ENEA Ekstraligi?

- Generalnie się nad tym nie zastanawiałem. Rozpatrywałem różne oferty. Sprzętowo wyglądam dobrze i starałem się to pokazywać na różnych treningach, czy turniejach. To zaowocowało kontraktem w Gdańsku i jestem z tego zadowolony.

Zadebiutujesz w meczu ze Stalą Gorzów. Czeka was bardzo trudne spotkanie.

- Na pewno nie będzie nam łatwo, ale trzeba pamiętać, że jedziemy u siebie. Powinno nam być o wiele łatwiej, niż tydzień temu. Przyznam, że cała drużyna nastawia się na to, aby w końcu wygrać mecz dla siebie i dla kibiców. Liczę, że wszystko ułoży się po naszej myśli. W sobotę odbędziemy trening, może pojeździmy też w niedzielę przed meczem. Liczę, że każdy się odpowiednio dopasuje i przyniesie to wymierne efekty.

Co sądzisz o gdańskim torze?

- Generalnie jeździ mi się tutaj bardzo dobrze i nie mam większych problemów z tym torem. Moje motocykle spisują się nieźle, również moja forma jest całkiem wysoka. Nie mam ogólnie problemów z dopasowaniem się do różnego rodzaju torów. Myślę, że i w Gdańsku będzie wszystko po mojej myśli.

Jak wygląda twoja sytuacja sprzętowa?

- Mam przyszykowany bardzo dobry sprzęt. Jestem z niego zadowolony. Według mnie jak żużlowcowi nie idzie, to trzeba się zastanowić, czy to sprzęt nie domaga, czy po prostu trzeba się bardziej przyłożyć do jazdy.

Jakie masz wspomnienia z jazdy w Gdańsku?

- Tylko i wyłącznie bardzo dobre. Jest to specyficzny tor i dość często się zmienia podczas meczu. Myślę jednak, że wspólnymi siłami jakoś to ogarniemy.

Twoim nowym trenerem został Stanisław Chomski. Jakie masz nadzieje na współpracę z nim?

- Jak najbardziej jestem pozytywnie nastawiony. Wygląda to bardzo dobrze, a trener Chomski to znana marka w Polsce. To ogromny atut dla Wybrzeża, że tak dobry trener jest na tym stanowisku w gdańskim klubie.

Suchecki liczy na dobre występy w ENEA Ekstralidze (fot. Artur Wychowałek)
Suchecki liczy na dobre występy w ENEA Ekstralidze (fot. Artur Wychowałek)

Obecnie Lotos Wybrzeże zajmuje ostatnie miejsce w ENEA Ekstralidze. Liczysz na to, że jednak uda się utrzymać w lidze?

- Zdecydowanie tak, bo takie jest nasze założenie. Chcemy walczyć o utrzymanie w lidze i liczę, że się uda. Nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy. Jak dobrze pojedziemy w końcówce sezonu, to powalczymy o odbicie się w tabeli.

Jak dobrze spiszesz się w niedzielnym spotkaniu, to już za niedługo możesz pojechać w Zielonej Górze przeciwko zespołowi, z którego zostałeś wypożyczony. Jak się nastawiasz na to spotkanie?

- Jeżeli pojadę, to jakoś specjalnie nie będę się nastawiał na mecz. Każdy klub i trenerzy mają swoją wizję składu. Nie napinam się specjalnie z tego względu, że nie jeździłem w Stelmecie Falubaz. Jak dostanę szansę, to będzie to dla mnie taki mecz, jak każdy inny. W Zielonej Górze lubię jednak jeździć. Przez wiele lat reprezentowałem ten klub i w tym sezonie co tydzień trenowałem na tym torze. Nie obraziłbym się, jak bym tam pojechał w meczu ligowym.

Źródło artykułu: