Przed sezonem nikt w Gdańsku nie oczekiwał, że Tomasz Chrzanowski będzie regularnie zdobywał dwucyfrowe zdobycze punktowe. Kibice mieli jednak nadzieję, że wychowanek Apatora Toruń będzie jeździł przynajmniej podobnie do czasów, gdy występował w Ekstralidze w barwach Lotosu Wybrzeże (w 2003 roku uzyskał średnią 1,822, a w 2005 roku średnią 1,893) lub zespołu z Rzeszowa (w 2006 roku uzyskał średnią 1,932). Od tego czasu, poza kompletnie nieudanym sezonem spędzonym w Polonii Bydgoszcz, Tomasz Chrzanowski jeździł w I lidze. Za każdym razem jego średnia wynosiła ponad 2 punkty na bieg.
W tym sezonie ze średnią 1,089 zajmuje 55 miejsce w klasyfikacji ENEA Ekstraligi, wyprzedzając jedynie trzech sklasyfikowanych seniorów - Artioma Łagutę, Macieja Kuciapę i Kamila Brzozowskiego. Kibice od kilku kolejek są wyraźnie zniesmaczeni jazdą zawodnika, który przed sezonem dostał opaskę kapitana. W niedzielę przed meczem ze Stalą Gorzów, przy wyczytywaniu przez spikera nazwisk zawodników na prezentacji zawodów, został on powitany sporą dawką gwizdów. W meczu wyjeżdżał dwukrotnie, za każdym razem mijając linię mety jako ostatni, nie nawiązując walki z rywalami.
Gdańszczanie zajmują obecnie ostatnie miejsce w lidze i chcą wprowadzić pewne zmiany, które mają na celu poprawę wyników zespołu. - Jesteśmy w fazie opracowywania koncepcji zmiany przygotowań do meczu. Na razie żadnej burzy jeszcze nie będzie. W czwartek i w piątek będą zorganizowane treningi, a po spotkaniu z Azotami Tauron będziemy wyciągali wnioski. Na tą chwilę mogę powiedzieć, że Tomasz Chrzanowski najprawdopodobniej nie pojedzie w niedzielnym meczu - powiedział Maciej Polny w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Czy to oznacza, że do składu na mecz ligowy dołączy wyczekiwany przez gdańskich kibiców Piotr Świderski? - Na ten moment nie można jeszcze nic powiedzieć na ten temat. Chciałbym, żeby wrócił już teraz, ale droga jeszcze do tego daleka. Wszystko okaże się przed meczem - powiedział prezes Lotosu Wybrzeże Gdańsk. Jak wygląda kwestia minimalnego KSM-u gdańskiego klubu w przypadku, gdyby "Świder" nie pojechał, a "Chrzanek" byłby odsunięty od składu? - Jeśli Świderski nie pojedzie w meczu ligowym, to znaczy że nie jest zdolny do jazdy, więc będzie miał zwolnienie lekarskie - skwitował Polny.
Sytuacja Lotosu Wybrzeże w tabeli jest nie do pozazdroszczenia, ale po najbliższych dwóch spotkaniach - z Azotami Tauron u siebie i ze Stelmetem Falubaz w Zielonej Górze, konfrontacje z najsilniejszymi rywalami w rundzie rewanżowej będą już za ekipą znad morza. - Musimy przygotować się szczególnie na mecze z Unią Leszno, Unibaxem Toruń i Betardem Spartą Wrocław u siebie, a także na spotkania wyjazdowe w Częstochowie i w Rzeszowie, gdyż z tymi zespołami wygraliśmy w Gdańsku dużą różnicą punktową. To są kluczowe mecze i według naszych wyliczeń, w przypadku pozytywnych wyników możemy spokojnie zająć ósme miejsce. W niedzielę chcemy pozmieniać różne sprawy, trochę poeksperymentować, a może coś z tego wyjdzie? Chcemy próbować różnych rozwiązań, aby móc wyciągać wnioski - powiedział tajemniczo sternik gdańskiego klubu.
Co dokładnie ma na myśli Polny? - Na razie nie chcę zdradzać naszych planów. W niedzielę po meczu będzie można powiedzieć więcej. W poniedziałek rozmawialiśmy o tym na treningu z Nickim Pedersenem i on przyjął naszą koncepcję oraz podzielił się swoimi przemyśleniami. Zależy nam wszystkim, aby wyniki całego zespołu były lepsze - wyjaśnił Polny, w którego zespole w niedzielę zadebiutował Zbigniew Suchecki. - Pokazał, że można punktować z marszu. Liczę, że pokaże on, że nie był to tylko symptom świeżości. Chłopak nie ma kompleksów i trzeba mu pomóc się jeszcze lepiej przygotować. W niedzielę od razu po meczu dostał pieniądze za punkty, chcemy jeszcze mu jakoś dodatkowo pomóc. Liczę, że przynajmniej na naszym torze będzie on utrzymywał odpowiedni poziom - skomentował Maciej Polny.