Ściganie na najwyższym poziomie - relacja z półfinału IMP w Pile

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Piotr Protasiewicz zwyciężył półfinał Indywidualnych Mistrzostw Polski w Pile. Z dobrej strony zaprezentowali się także Tomasz Chrzanowski, Dawid Stachyra i Krzysztof Buczkowski.

Organizatorzy zapowiadali zorganizowanie żużlowego święta i tak też było. Niestety w tym sezonie działacze Victorii nie mogą liczyć na bardzo wysoką frekwencję, gdyż fanom cały czas czkawką odbija się poprzedni, niezwykle "udany" sezon. Na trybunach zasiadło ok. 2000 kibiców, którym jako pierwszy zaprezentował się Hans Nielsen. Profesor z Oxfordu odebrał tytuł honorowego członka klubu i oczekiwał ciekawych zawodów. Czas pokazał, że absolutnie się nie rozczarował.

Już pierwsza seria startów pokazała wyśmienite przygotowanie toru i zwiastowała, że czwartkowe popołudnie będzie pełne żużlowej walki. Niemal w każdym z biegów zawodnicy uskuteczniali wyjątkowo efektowną jazdę, a wyprzedzanie na ostatnim łuku nie było niczym nadzwyczajnym. W tych warunkach od początku świetnie prezentował się Tomasz Chrzanowski. Zawodnik Lotosu Wybrzeża idealnym torem jazdy pokonywał pierwszy łuk, co pozwalało mu błyskawicznie przedostawać się na prowadzenie, nawet po nieudanym starcie. Jedynie w osiemnastej gonitwie "Chrzanek" dojechał do mety na końcu stawki, ale jak sam mówił wybrał pod taśmą złą koleinę, a na mocno polanym torze trudno było wyprzedzać.

Dobrą dyspozycję potwierdził Piotr Protasiewicz, który wygrał cztery swoje biegi i uzyskał najlepszy czas dnia. Był on jednym z niewielu zawodników, który dysponował na tyle szybkim motocyklem, że nie musiał zbyt często mijać rywali "na trasie". Drugie miejsce w pilskich zawodach zajął Dawid Stachyra. Swój imponujący dorobek punktowy może on zawdzięczać waleczności, która na odsypującym się torze była kluczem do sukcesu. Ambicją wykazywał się także Bartosz Zmarzlik, który za sprawą niezwykle widowiskowej jazdy, zyskał sobie największą przychylność publiczności.

Do finału w Zielonej Górze awansowali również Krzysztof Buczkowski, Tomasz Jędrzejak i Mirosław Jabłoński. Zawodnik z Wrocławia w stu procentach wykorzystał swoją ostatnią szansę na dobry rezultat i w decydującej fazie zawodów zdobył trzy punkty. Jabłoński na twardej nawierzchni czuł się pewnie i dodał, że po kontuzji jaką był złamany obojczyk, takiego właśnie występu potrzebował. - Cieszę się, że dzisiaj wszystko zagrało, aczkolwiek ten finał w Zielonej Górze mi się nie uśmiecha. Chyba zapytam kolegów, czy ktoś odkupi miejsce(śmiech). Tamten tor bardzo mi nie leży i będę musiał pożyczyć od kogoś motor, bo na swoich nic tam nie wywalczę.

O ostatnie miejsce premiowane występem w finale walczyli Maciej Janowski, Robert Kościecha i Grzegorz Walasek. Ostatni z tej stawki po słabym starcie zjechał z toru i bój o zwycięstwo toczyli Janowski z Kościechą. Przez pierwsze dwa okrążenia Kościecha próbował wyprzedzić rywala, jednak ten nie pozwolił na przeprowadzenie skutecznego ataku, a chwilę później zbudował pewną przewagę i zdecydowanie zwyciężył.

Pechowcem zawodów jest bez wątpienia Janusz Kołodziej. Po świetnym pierwszym biegu i przedostaniu się na ostatnim łuku na pierwszą pozycję, okazało się, że kilkadziesiąt sekund wcześniej uległ kontuzji. Prawdopodobnie w walce na pierwszym łuku złamał sobie dwa palce. - Z całą pewnością złamany jest jeden palec lewej ręki. Wygląda na to, że drugi też nie jest cały, jednak tu więcej będziemy wiedzieli po wizycie w szpitalu - powiedział nam na gorąco po trzecim biegu lekarz zawodów.

Cała impreza została rozegrana bardzo sprawnie i nawet wyjazd Janusza Kołodzieja do szpitala nie spowodował przerwy. Zgromadzeni na stadionie kibice będą mieli co wspominać, bo tak interesującego turnieju w Pile już dawno nie było.

Wyniki: 1. Piotr Protasiewicz (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 13 (3,1,3,3,3) 2. Dawid Stachyra (Lubelski Węgiel KMŻ) - 12 (1,3,2,3,3) 3. Tomasz Chrzanowski (Lotos Wybrzeże Gdańsk) - 11 (2,3,3,3,0) 4. Krzysztof Buczkowski (Polonia Bydgoszcz) - 11 (3,2,2,3,1) 5. Bartosz Zmarzlik (Stal Gorzów) - 9 (2,3,1,2,1) 6. Tomasz Jędrzejak (Betard Sparta Wrocław) - 9 (2,1,1,2,3) 7. Mirosław Jabłoński (Dospel Włókniarz Częstochowa) - 9 (1,3,1,2,2) 8. Maciej Janowski (Azoty Tauron Tarnów) - 8+3 (0,2,3,2,1) ---------- 9. Robert Kościecha (Polonia Bydgoszcz) - 8+2 (2,2,1,1,2) ---------- 10. Grzegorz Walasek (PGE Marma Rzeszów) - 8+d (1,1,3,1,2) 11. Artur Czaja (Dospel Włókniarz Częstochowa) - 6 (0,1,2,0,3) 12. Mariusz Staszewski (ŻKS Ostrovia Ostrów) - 5 (3,0,0,1,1) 13. Paweł Miesiąc (Lubelski Węgiel KMŻ) - 5 (0,0,2,1,2) 14. Janusz Kołodziej (Azoty Tauron Tarnów) - 3 (3,-,-,-,-) 15. Maciej Kuciapa (PGE Marma Rzeszów) - 3 (1,2,0,0,0) 16. Borys Miturski (Speedway Wanda Kraków) - 0 (0,0,0,0) 17. Jakub Jamróg (Azoty Tauron Tarnów) - 0 (0,d,-,-,-)

Bieg po biegu: 1. (66,10) Buczkowski, Zmarzlik, Jabłoński, Miesiąc 2. (64,82) Staszewski, Kościecha, Stachyra, Janowski 3. (65,60) Kołodziej, Chrzanowski, Kuciapa, Jamróg 4. (64,47) Protasiewicz, Jędrzejak, Walasek, Czaja 5. (64,91) Chrzanowski, Janowski, Protasiewicz, Miesiąc 6. (64,94) Zmarzlik, Kościecha, Jędrzejak, Jamróg (d4) 7. (65,28) Stachyra, Buczkowski, Czaja, Miturski 8. (66,00) Jabłoński, Kuciapa, Walasek, Staszewski 9. (65,59) Walasek, Miesiąc, Kościecha, Miturski 10. (65,37) Janowski, Czaja, Zmarzlik, Kuciapa 11. (66,00) Chrzanowski, Buczkowski, Jędrzejak, Staszewski 12. (65,03) Protasiewicz, Stachyra, Jabłoński 13. (66,06) Stachyra, Jędrzejak, Miesiąc, Kuciapa 14. (65,07) Protasiewicz, Zmarzlik, Staszewski, Miturski 15. (65,31) Buczkowski, Janowski, Walasek 16. (66,13) Chrzanowski, Jabłoński, Kościecha, Czaja 17. (66,94) Czaja, Miesiąc, Staszewski 18. (66,38) Stachyra, Walasek, Zmarzlik, Chrzanowski 19. (65,21) Protasiewicz, Kościecha, Buczkowski, Kuciapa 20. (65,85) Jędrzejak, Jabłoński, Janowski, Miturski

Bieg dodatkowy o 8. miejsce: 21. (66,16) Janowski, Kościecha, Walasek (d3)

NCD: Piotr Protasiewicz w biegu nr 4 - 64,47 Widzów: ok. 2000

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
zbąszynek
19.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
PROTAS TO CZOŁÓWKA.tak na niego jadą że w DPŚ ,ze szmaciarz itd a tak szczerze,kazdy by chcial takiego protasa w klubie.ogladac jego jazde to kunszt.gadajcie co chcecie ze panienka ble ble ble. Czytaj całość
avatar
KSF - Sława
29.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I niech ktoś mi powie że wybór Cieślaka jest dobry!  
avatar
godklas
29.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chrzanowski zawsze w Pile dobrze jechał,i tak było w tym półfinale.Widocznie służy mu pilski klimat.  
avatar
RECON_1
29.06.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ale szkoda Koldiego....final gwarantowanyt patrzac po 1 biegu a tu taki zonk...  
avatar
Łukaszek z Falubazu
29.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Proszę rezerwowy kadry najlepszy podstawowi w ogonie nie licząc Kołodzieja.