Obecnie ceny biletów na stadiony żużlowe są na tyle wysokie, że przeciętnej rodziny nie stać na pójście na mecz. Po wprowadzeniu Regulaminu Finansowego, kluby mają mieć oszczędności, które odczują również kibice. Wreszcie będą oni mogli odwiedzać licznie stadiony.
Wojciech Stępniewski - prezes Unibaxu Toruń jeżdżącego na najnowocześniejszym stadionie żużlowym w Polsce zdradził, że odbyły się już rozmowy prezesów w sprawie zmniejszenia cen. - Były takie deklaracje ze strony wspólników - przyznał. - Ja mogę się tylko wypowiadać za Toruń. My na pewno obniżymy ceny biletów, chociaż aktualna cena i tak nie jest doszacowana - przyznał.
Przy obecnych wypłatach zawodników, koszta biletów mające to wszystko zbilansować byłyby niedopuszczalne. - Realna cena w Toruniu, biorąc pod uwagę to, że pieniądze z biletów powinny pokryć koszty meczu u siebie w postaci wypłat dla zawodników oraz opłat związanych z organizacją wynosiłaby 70-80 złotych. Przy Regulaminie Finansowym, który uchwaliła Ekstraliga Żużlowa na pewno się to zmieni. Ceny będą mniejsze, aby rodziny było stać na pójście na mecz nawet co dwa tygodnie. Z innych klubów również dochodzą do mnie głosy, że kibice muszą to odczuć - dodał optymistycznie sternik klubu z Grodu Kopernika.
W podobnym tonie wypowiadał się Ireneusz Igielski, przedstawiciel Unii Leszno. - Robimy to po to, aby ekstraliga zaczęła działać. Za obniżeniem limitu pójdą ceny biletów, czy akcje marketingowe. Nie chcemy być ciągle źli i zazdrośni. Chcemy, aby ekstraliga przetrwała i aby nadal było dziesięć klubów robimy to dla kibiców - skomentował.
To wasze TYL Czytaj całość