- Poza swoim ostatnim biegiem, w który zdarzył mi się defekt, swój występ oceniam pozytywnie. Niestety defekty są wliczone w ten sport. Jechaliśmy bez Łukasza (Sówki), naszego lidera w zawodach młodzieżowych. Udało się zrobić pozytywny wynik i jestem z tego zadowolony - powiedział na gorąco junior PGE Marmy Rzeszów.
Popularny "Krecik" wypowiedział się także na temat toru, który w środę nie był idealny. - Tor był trochę rozwalony. Mieliśmy problemy z równiarką, która miała być w Rzeszowie ponad tydzień temu. Tor był przygotowany do równiarki, ale wyszły z nią jakieś problemy i trener musiał na szybko przygotować ten tor. Wyszedł on jak wyszedł. Było trochę dziurawo, ale najważniejsze, że obyło się od upadków i wszyscy cali i zdrowi wracają do domu - dodał.
V runda Ligi Juniorów nie była porywająca, ale kibicom w pamięci na długo zapadnie bieg 3., w którym to Łukasz Kret przez trzy okrążenia jechał w bliskim kontakcie z Jakubem Jamrogiem. Ostatecznie żużlowiec gospodarzy zdołał obronić się przed zaciekłymi atakami tarnowianina. - Udało mi się obronić. Jeżeli sprzęt jest szybki i wszystko jest dopasowane, to wiadomo, wtedy można fajnie powalczyć, i na dystansie, i odpierać ataki. Tym razem to ja byłem z przodu. Najważniejsze, że ten bieg zakończyliśmy cało i zdrowo i wszystko odbyło się w ferworze walki, bez żadnych perfidnych zajeżdżeń.
20-letni żużlowiec regularnie startuje w rozgrywkach młodzieżowych. Dzięki zapisowi w regulaminie mówiącym o możliwości skorzystania z tzw. "gościa", może on także startować w I lub II lidze. - Być może w najbliższą niedzielę pojadę w meczu I ligowym jako "gość". Wiadomo, Krosno wycofało się z ligi i brakuje tych startów. Teraz doszło kilka turniejów w ramach Ligi Juniorów, w których pokazałem się z dobrej strony, bo we Wrocławiu i w Zielonej Górze zrobiłem bardzo dobre wyniki. Liczę na propozycje i mam nadzieję, że te dodatkowe starty na zasadzie "gościa" wypalą - dodał na koniec.
W najbliższą niedzielę PGE Marma Rzeszów rywalizować będzie na wyjeździe z Polonią Bydgoszcz. W zawodach nie zobaczymy kontuzjowanego Łukasza Sówki, którego prawdopodobnie zastąpi Łukasz Kret. Byłoby to dla niego dopiero pierwsze ligowe spotkanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w tym roku.