- Drużyna z Gdańska, podobnie jak każdy zespół w ekstralidze, dysponuje bardzo ciekawym, mocnym składem. Wynik jest otwarty i każdy rezultat wchodzi w grę. Absolutnie nie może być mowy o lekceważeniu rywala. Ja zresztą nigdy nikogo nie lekceważę. Mimo że Lotos Wybrzeże zajmuje takie miejsce w tabeli, jakie zajmuje, z pewnością jest groźną drużyną. Ma w swoim składzie kilku wartościowych zawodników i na pewno tanio skóry nie sprzeda - powiedział specjalnie dla SportoweFakty.pl Rafał Dobrucki.
Mimo kurtuazyjnych wypowiedzi zielonogórskich działaczy, wielu kibiców z Winnego Grodu sądzi, że Stelmet Falubaz nie powinien mieć w niedzielę najmniejszych problemów z odniesieniem zwycięstwa. - Pyta pan, czy czeka nas spacerek? Nie zgadzam się z taką opinią - skwitował trener obrońców tytułu.
W piątek wszyscy zdrowi i akurat niezaangażowani w rywalizację w Drużynowym Pucharze Świata zawodnicy Stelmet Falubazu trenowali na torze przy ulicy Wrocławskiej. - Przygotowania jak do każdego innego meczu. Mieliśmy trening, nie bardzo można zrobić coś więcej. Nasi zawodnicy to w większości zawodowcy. Juniorzy mają z kolei dość dużo jazdy, w tym tygodniu odbyło się kilka imprez młodzieżowych. W niedzielę będziemy przygotowani tak samo dobrze, jak zawsze - zakończył Dobrucki.
Po jedenastu kolejkach ENEA Ekstraligi Stelmet Falubaz z dorobkiem 16 punktów zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Lotos Wybrzeże Gdańsk z sześcioma "oczkami" na koncie plasuje się na przedostatniej, dziewiątej pozycji.