- Przede wszystkim zawiedli zawodnicy bardziej doświadczeni. Poza Iversenem nie pojechał praktycznie nikt. Tylko pojedyncze biegi się szarpali na tym trudnym torze. Na początku wyglądał on dobrze, ale później zrobiły się takie dosyć duże koleiny. Zresztą wszyscy mieli takie same warunki. Trzeba było iść z gazem, zdecydowanie i nie ma żadnego usprawiedliwienia dla moich zawodników. Pojechali za mało zdecydowanie, a niektórzy popełnili za dużo błędów - powiedział w rozmowie z Radiem Gorzów trener Stali - Piotr Paluch.
Zdecydowanie poniżej oczekiwań pojechał kapitan drużyny - Tomasz Gollob. - Patrząc po ostatnich wynikach jakie Tomek miał, zawiódł, to prawda i nie ma co ukrywać. Starał się i próbował walczyć, ale to nie był ten Gollob co zawsze. Warunki torowe chyba go przewyższyły - zakończył Paluch.