- Jeśli chodzi o występy zagranicą, to moją one przede wszystkim na celu zwiększenie mojej liczby startów. Sezon w Polsce ma taką specyfikę, że jest dużo przerw. Wychodzi mi to na plus, mam więcej jazdy, jakoś daję radę. W lidze angielskiej nie startowałem przez półtora roku. Ciężko jest tam od razu przyjść i robić maksymalną liczbę punktów w każdym meczu. Mam tam jeszcze trochę pracy do wykonania, żeby wszystko grało na wysokim poziomie - powiedział specjalnie dla SportoweFakty.pl Robert Miśkowiak.
Indywidualny Mistrz Świata Juniorów z 2004 roku jest zadowolony z rozwiązań stosowanych przez jego team w kontekście startów zagranicą. - Logistycznie wszystko jest dobrze poukładane. Mieszkam i mam bazę wypadową w Ipswich, startuję w Wolverhampton. Udało się odpowiednio rozwiązać wszelkie kwestie związane z moimi dojazdami i moim sprzętem. Logistyka w żużlu w obecnym składzie jest bardzo ważna, aby osiągać dobre wyniki. Myślę, że zadbaliśmy o nią najlepiej, jak tylko mogliśmy - zapewnił wychowanek pilskiej Polonii.
Robert Miśkowiak w Anglii nie zdobywa może kompletów punktów, ale w Polsce nie ma z tym problemów. Ze średnią biegową na poziomie 2,468 "Misiek" jest najskuteczniejszym zawodnikiem pierwszej ligi.
Miśkowiak zadowolony z jazdy w Anglii
Robert Miśkowiak w sezonie 2012 ponownie startuje w lidze angielskiej. Najskuteczniejszy zawodnik pierwszej ligi punktuje dla Wolverhampton Wolves.