Tobias Busch: O klubie z Krosna nie mogę powiedzieć złego słowa

Po wycofaniu się z II ligi KSM-u Krosno bez przynależności klubowej pozostał między innymi Tobias Busch. Niemiec o swoim byłym pracodawcy wypowiada się w ciepłych słowach.

Busch liczy na ponowne zatrudnienie w Polsce. Z tej okazji przyjechał w niedzielę do Opola na trening punktowany. W czterech startach zdobył osiem punktów, lecz raczej nie przekonał do siebie działaczy Kolejarza. - Były to dla mnie całkiem udane zawody ­- tłumaczył 24-letni zawodnik. - Wygrałem pierwszy wyścig, później miałem co prawda problemy z przełożeniami, ale i tak jestem zadowolony. Chciałem się pokazać z jak najlepszej strony przed menedżerem, Nie wiedziałem, czy jechać na sto procent, czy jednak oszczędzać sprzęt, ponieważ był to tylko trening. Mam jednak nadzieję, że wywarłem dobre wrażenie i uda mi się podpisać kontrakt z Kolejarzem, bo słyszałem na temat tego klubu wyłącznie pochwały.

Tobias Busch występował do niedawna w trzech ligach: niemieckiej, polskiej i duńskiej. Ostatnio rzadko pojawia się jednak na torze. - Rozgrywki w Danii i Niemczech obecnie pauzują, a wiadomo, jaka sytuacja zaistniała w Polsce - wyjaśnia. - To dla mnie bardzo trudny okres, tym bardziej że znaleźć nowy klub w waszym kraju nie jest łatwo. Co prawda są zapytania, ale brakuje konkretnych propozycji.

Decyzją o wycofaniu się z rozgrywek KSM-u Krosno Niemiec był bardzo zaskoczony. - Naprawdę niewiele na to wskazywało - mówi. - Od początku sezonu wszystko układało się nieźle, a ludzie w klubie traktowali mnie przyjaźnie. Nigdy nie było też problemów z płatnościami. I nagle nadeszła wiadomość, że Krosno więcej w lidze nie pojedzie. Trochę mnie to zszokowało, jednak utrzymuję dobre zdanie o tym klubie. Nie mogę o KSM-ie powiedzieć złego słowa i starty w nim sprawiały mi sporo radości.

Mimo niezłej postawy w tym roku Busch nie znalazł się w reprezentacji swojego kraju na Drużynowy Puchar Świata. Decyzja menedżera Rene Schaefera rozczarowała go. - Wolałbym tego nie komentować. Nastąpiły pewne okoliczności, które z niemieckiego punktu widzenia były szczególne. Ale dlaczego trener na mnie nie postawił, tego nie wiem.

Źródło artykułu: