Zeszło z nas powietrze po wypadku - komentarze po meczu Lokomotiv - ŻKS Ostrovia

W rozegranym w niedzielę spotkaniu pierwszej ligi Lokomotiv Daugavpils pokonał na własnym torze ŻKS Ostrovia Ostrów Wielkopolski 56:34. Gospodarze byli bardzo zadowoleni ze swojej jazdy.

Michał Widera (trener ŻKS Ostrovia Ostrów): Drużyna z Daugavpils po raz kolejny pokazała, że jest mocna na swoim torze. Podłamało nas to wydarzenie z Jamrożym. Ma złamane udo z przemieszczeniem i zeszło z nas powietrze po tym wypadku. W drugiej połowie meczu doszliśmy do siebie, szczególnie Adrian Gomólski, ale było późno. To był mecz o wszystko dla dwóch drużyn i Lokomotiv Daugavpils był lepszy. Dlaczego był taki skład, a nie inny? No, przecież wiem, że w Daugavpils zawsze jest twardo i tym razem też tak było. Kompletowaliśmy skład pod twardy tor. A Rory Schlein był najgorszym zawodnikiem w ostatnim spotkaniu i to też jest przyczyna dlaczego jego nie było w składzie.

Adrian Gomólski (ŻKS Ostrovia Ostrów): Na początku nie trafiłem z ustawieniami, a wiadomo, jak cała drużyna z Daugavpils jedzie na swoim torze. Lebiediew, Povazhny, Puodzuks, Max, a nawet Pleszakow pojechał pod koniec zawodów. Drużyna, która zwyciężyła, pojedzie w play-off, ale co ja mogę powiedzieć jak to był tak naprawdę tylko trzeci mój mecz w sezonie i już jest po wszystkim. Ogólnie jestem zadowolony, bo tak naprawdę pojechałem dla siebie, dla swojej własnej głowy, bo lepiej później niż wcale. Na początku nie za bardzo to wszystko wyglądało, bo miałem słabe starty, byłem wolny na dystansie, ale zmieniłem motocykl i było coraz lepiej. Mogę być zadowolony ze swojej jazdy.

Peter Karlsson (ŻKS Ostrovia Ostrów): Było bardzo źle, jestem zły na siebie. Pierwszy raz byłem na torze w Daugavpils i absolutnie nie rozumiałem jak się tutaj jedzie. Miałem problemy z zapłonem i zaliczyłem absolutnie nieudane zawody.

Nikołaj Kokin (trener Lokomotiv Daugavpils): Zrobiliśmy to, co było potrzebne, cała drużyna zaprezentowała się dobrze, nie mam dużych pretensji do swoich żużlowców. Każdy może popełnić błąd, to jest sport, nie za bardzo udane zawody miał Povazhny, ale u niego to się zdarza. Chce, żeby wszystkie motocykle u niego jechały, ale zwykle tak się nie udaje. Sztuką jest wybrać ten najlepszy motocykl. Jeszcze raz powtarzam, że jestem zadowolony z postawy drużyny, ale teraz już od nas nic nie zależy.

Roman Povazhny (Lokomotiv Daugavpils): Jestem niezadowolony ze swojej dzisiejszej jazdy. I co z tego, ze drużyna wygrała? Myślę, że to koniec sezonu ligowego w Daugavpils, bo w spotkaniu w Łodzi będzie taki wynik, który nie pozwoli naszej drużynie jechać dalej.

Wiaczesław Gieruckij  (Lokomotiv Daugavpils): Dobrze popracowałem ostatnio i są tego skutki. Poprawiłem starty, jestem zadowolony ze swojej jazdy, z wyniku meczu, chociaż dokładnego wyniku nawet nie znam. Wiem, że wysoko wygraliśmy. Niepokoi mnie tylko to, że kolega z drużyny odniósł kontuzję, ale na szczęście wydaje się, że nic poważnego się nie stało.

Iwan Pleszakow (Lokomotiv Daugavpils): Nieźle jechało się w dzisiejszym meczu. Przed podwójnym biegowym zwycięstwem trochę popracowaliśmy przy motocyklu, nieznacznie zmieniłem ustawienia i udało się. Wygrałem start i nie było większych problemów z dowiezieniem podwójnego zwycięstwa do mety. Kondycyjnie też czułem się w porządku, miałem siły na odjechanie jeszcze kilku biegów.

Źródło artykułu: