Joonas Kylmaekorpi dla SportoweFakty.pl: Pokazaliśmy charakter
Joonas Kylmaekorpi w znacznym stopniu przyczynił się do meczowej wygranej PGE Marmy Rzeszów ze Stelmetem Falubaz Zielona Góra. Fin spotkanie zakończył z 7 punktami i bonusem.
Żużlowiec, który w przerwie zimowej dołączył do ekipy z Podkarpacia, fatalnie rozpoczął niedzielne zawody. Po czterech swoich startach uzbierał jedynie 2 "oczka". Drużynie i kibicom zrekompensował się w wyścigach trzynastym i czternastym, które kończyły się podwójnymi wygranymi rzeszowian. W tych kluczowych dla losów spotkania biegach, jechał na motocyklu pożyczonym od Grzegorza Walaska. - Początek tego meczu był dla mnie bardzo ciężki. Wypróbowałem swoje dwa motocykle, jednak w ogóle nie jechały. Jestem totalnie zdesperowany, ponieważ ostatnie cztery mecze w Polsce były dla mnie nieudane. Wraz z teamem cały czas nie wiemy, dlaczego te motocykle się nie spisują. Za słabe rezultaty winiłem siebie. Na dwa ostatnie wyścigi pożyczyłem rezerwowy motocykl Walaska i poczułem różnicę. Niestety ostatnio cały czas zmagam się z problemami ze swoimi motocyklami - powiedział nie do końca zadowolony Joonas Kylmaekorpi.
Żużlowcy PGE Marmy pokonali w niedzielę nie byle kogo, bo Drużynowych Mistrzów Polski - ekipę Stelmetu Falubaz Zielona Góra. - Absolutnie mają fantastyczny zespół, a my niestety jechaliśmy bez "Crumpiego", który jest kontuzjowany. Jechaliśmy mocno osłabieni, ale udało nam się zakończyć ten mecz tak wspaniałym wynikiem. Bardzo się z tego cieszymy - mówi 32-latek.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>