- Padły jakieś ostre słowa ze strony kibiców, którzy stali za kratą pod moim adresem. Zaprosiłem ich do parkingu, żeby przyszli porozmawiać, a nie na gorąco ubliżać mi. Robi się ze mnie kozła ofiarnego i cały zły wynik drużyny przelewa się tylko na moją osobę. W tym momencie jeden z kibiców przeskoczył przez płot i podszedł do mnie. W tym momencie zareagowała ochrona, zabrali go. Prosiłem jeszcze ochroniarzy, aby go zostawili, on przekonywał, że jest spokojny, ale ochrona wyprowadził go poza obiekt - powiedział na łamach serwisu trójmiasto.pl
Ze średnią równą 1,073 punktu na bieg Chrzanowski zajmował przed niedzielnym spotkaniem 56. lokatę w klasyfikacji najskuteczniejszych jeźdźców Enea Speedway Ekstraligi. W niedzielę pojawił się na torze 3 razy, zdobywając zaledwie jeden punkt (przyjechał do mety przed kolegą z pary).