Piotr Baron: Przyjaźń na trybunach, wielka wojna na torze

W niedzielę Betard Sparta Wrocław pojedzie na mecz do Gdańska. Trener Piotr Baron wypowiada się z pełnym szacunkiem do najbliższych rywali.

Przed meczem nie będzie specjalnej formy przygotowań. - Działamy na spokojnie. Spotkaliśmy się w piątek, w sobotę przygotowujemy sprzęt, a w niedzielę przyjeżdżamy do Gdańska - powiedział Piotr Baron. W drużynie rywala wrocławskiego zespołu pojedzie były żużlowiec ekipy ze stolicy Dolnego Śląska, Piotr Świderski. - Piotrek jest wspaniałym zawodnikiem. Podobnie jak większość gdańskich żużlowców, potrafi jechać u siebie i każdy zawodnik naszych rywali będzie bardzo niebezpieczny - dodał trener Betardu Sparty Wrocław w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Czy wrocławianie jadą z myślą o zwycięstwie, czy o bonusa? - Wiadomo, że każdy sportowiec ma chęć wygrywania a ja myślę, że w naszej drużynie większość to sportowcy. Chłopacy będą chcieli zrobić wynik, a czas pokaże, czy powalczymy o bonus, czy o wygraną. Długo na odpowiedź na to pytanie nie będzie trzeba czekać, bo mecz już w niedzielę - stwierdził szkoleniowiec czerwono-żółtych.

Kibiców z Gdańska i z Wrocławia już od 1994 roku łączy zgoda. Baron przyznał, że lubi atmosferę meczów z gdańszczanami. - To oczywiście bardzo miłe, jak kibice gospodarzy nie gwiżdżą, nie plują, tylko dopingują obie drużyny - stwierdził Baron. - To mecz przyjaźni na trybunach, ale prawda jest taka, że dwie drużyny jadą o wysoką stawkę. Zapowiada się wielka wojna na torze - podsumował.

Źródło artykułu: