Stachyra: Przebijać się do ekstraligi

Dawid Stachyra zakończył występ w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski z dziewięcioma punktami. Żużlowiec startujący w Lublinie przyznaje, że mogło być lepiej.

W tym artykule dowiesz się o:

"Davidoff" cieszy się ze swojego występu. W jednym z biegów żużlowiec lubelskiej drużyny pokonał nawet późniejszego srebrnego medalistę Rafała Okoniewskiego- Chciałem dobrze się zaprezentować i udało się. Jestem zadowolony. Szkoda tego jednego biegu, w którym byłem ostatni. Po zwycięstwo przyjechałem ostatni i potem znów wygrałem. Gdybym tam zdobył choć jeden punkt byłoby zdecydowanie bliżej podium.

Jeden z najlepszych zawodników pierwszej ligi przyznał, że bardzo liczy się dyspozycja dnia i osiąganie równych wyników. - Taki jest urok tego typu zawodów. Cztery biegi mogą być dobre, jeden gorszy i już psuje to cały wynik. Misja w jakiś sposób z mojej strony została wykonana - kontynuował Dawid Stachyra.

Reprezentant Lubelskiego Węgla przyznał również, że miał za mało startów na torze w Zielonej Górze i to przeszkodziło mu w osiągnięciu lepszego rezultatu. - Nie raz to podkreślam w tego typu zawodach o wysoką stawkę. W nich dużą rolę odgrywają szczegóły. Wielkim problemem był brak obycia z ekstraligowymi torami. Były to moje trzecie zawody w Zielonej Górze na przestrzeni siedmiu lat. Tak naprawdę pierwsze dwa starty straciłem na szukanie optymalnego przełożenia. Gdybym jeździł tu częściej to od pierwszego wyścigu wiedziałby, że motocykl trzeba ustawić tak i tak. Nic na to nie poradzę. Trzeba się powoli przebijać do ekstraligi i oswajać się z tymi torami, bo w innym wypadku jest bardzo ciężko - podsumował Stachyra.

Komentarze (7)
Kaczor Falubaz
17.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje Panie Dawidzie bylo na co popatrzeć. 
LW
17.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Boże Dawid na co seie pchasz do e-ligi nie wyjdzie ci mecz i ktoś wygryzie cię ze składu. Mi się przykro to słucha jak ciagle o tym piszesz... Zostaw to dla siebie a nie dla nas. Bierz przykład Czytaj całość
dandalini
17.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mam takie dziwne przczucie że robert miśkowiak u nas zostanie, a dawid do ekstraligi, niestety nie zatrzymamy dawida, a robert myśle że jest zawodnikiem który przywiązuje się do klubu 
avatar
makey
17.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zdaje sie ,że komuś nie pasował Stachyra do koncepcji skladu Wybrzeża,a pasował olimijczyk Chrzanowski....nic dodać nic ująć 
avatar
Wolf90
16.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stachyra nie może mieć kompleksów do zawodników ekstraligowych. Wczoraj jak go ogladałem na torze to odrazu widać że to zdolny i wartościowy zawodnik. 1-2 punkty wiecej i liczyl by sie w stawce Czytaj całość