Walka na torze i poza nim - relacja z meczu Kolejarz Rawag Rawicz - Kolejarz Opole

Zawodnicy Kolejarza Rawag Rawicz udanie zrewanżowali się reprezentantom opolskiej drużyny i wywalczyli awans do finału drugoligowych rozgrywek. Zawody przybrały również wymiar niezwiązany z żużlem.

Miejscowi przystępowali do konfrontacji z jeźdźcami ze Stolicy Polskiej Piosenki ze świadomością, że muszą odrobić dwunastopunktową stratę z pierwszego pojedynku. Od początku na ich twarzach można było zauważyć pełne skupienie, choć też opolanie mieli prawo liczyć na wywiezienie korzystnego rezultatu, zważywszy na 12 "oczek" zaliczki.

Atmosfera była gęsta jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji na torze. W szatni doszło rękoczynów, a poszkodowanym okazał się Krzysztof Pecyna. - Zostałem pobity przed meczem i chcę powiedzieć, że nie zrobił tego brat Piotra Dyma. Jestem zły i nie zostawię tego tak luźno - przyznał 34-letni żużlowiec. Podczas prezentacji oraz wyścigów z udziałem wychowanka Polonii Piła rawiccy kibice niemiłosiernie wygwizdywali zawodnika, do którego mają żal za spowodowanie upadku Piotra Dyma w pierwszym spotkaniu obu ekip w fazie play-off. Ostatecznie po słabszej inauguracji zmagań, były zawodnik m.in. Wybrzeża Gdańsk zaczął lepiej punktować, lecz i to nie pomogło opolanom w uzyskaniu zadowalającego rozstrzygnięcia. - Nie jestem zadowolony z tego meczu. Żałuję, że na początku nam nie poszło za dobrze, mogliśmy zbierać chociaż po jednym punkcie i to może by coś dało. Wielka szkoda, że nie udało się awansować - stwierdził Pecyna.

Już rozpoczynająca starcie gonitwa przyniosła dwa upadki. Najpierw, na pierwszym łuku motocykla nie opanował Łukasz Bojarski i zetknął się z rawicką nawierzchnią tuż przed nadjeżdżającym Adrianem Gałą. 17-latek, choć dość szybko położył motocykl, nie był w stanie ominąć juniora gości i doszło między oboma młodzieżowcami do kontaktu. "Bojar" długo nie podnosił się i konieczny był wyjazd karetki, w której opuścił on tor i po blisko dziesięciu minutach także stadion. W związku z tym trzeba było czekać na powrót ambulansu i dopiero wówczas możliwa była powtórka. Jak się później okazało, i ona nie zakończyła się szczęśliwe. Tym razem upadł Adrian Gała i, podobnie jak w przypadku Bojarskiego, został wykluczony. W trzeciej odsłonie powtórzonego wyścigu ładną walkę o trzy punkty stoczyli Anton Rosen oraz Witalij Biełousow. Szwed był szybszy na dojeździe do pierwszego łuku, jednak na kolejnym metrach to Rosjanin objął przodownictwo i nie oddał go do końca.

Wiele działo się na torze w czwartym biegu dnia. Wygrana w gronie młodzieżowców oraz udany poprzedni występ na rawickim owalu mogły wskazywać na to, że Biełousow powalczy o triumf także w rywalizacji z Wiktorem Gołubowskim. I tak też się stało. Rodacy stoczyli wyrównany bój, nie odpuszczając przez całe cztery okrążenia. Finalnie ze zwycięstwa mógł się cieszyć się młodszy obywatel Rosji. Obaj niemniej bezapelacyjnie liderowali swoim zespołom i na występy indywidualne nie mogli narzekać. - Cieszę się, iż odpowiednio przełożyłem się na ten tor i że mi się zaprezentować z dobrej strony. To mimo wszystko mała radość, bo przegraliśmy jako drużyna - wyznał 20-letni junior Kolejarza Opole.

Dość wymownym wyścigiem była ósma odsłona. Rawiczanie, którzy dotąd zwykli szybko wychodzić spod taśmy, tym razem "zaspali" na starcie. Para Wiktor Gołubowskij - Anton Rosen już na przeciwległej prostej poradziła sobie jednak z Michałem Mitko, a żużlowiec urodzony w Saławacie rzucił się w pogoń za Krzysztofem Pecyną. Ostatecznie Rosjanin dopiął swego na kilkanaście metrów przed metą i gospodarze "przegrany" bieg zdołali wygrać 4:2.

Kolejne niemałe emocje towarzyszyły zgromadzonym fanom w odsłonie inaugurującej czwartą serię startów. Ponownie bardzo zaciekle rywalizował Pecyna, który tym razem pomimo nieustępliwych ataków Rosena, uzyskał dwa punkty. Takie rozstrzygnięcie spowodowało, że przewaga Niedźwiadków wynosiła już dziewiętnaście "oczek" i opolanie musieli zacząć niwelować powstałą różnicę.

Wykonali to bardzo szybko, bo już w dwunastej gonitwie na ich konto wpadło pięć punktów, natomiast podopieczni trenera Piotra Żyto nie poprawili swojego dorobku. Wszystko za sprawą dwóch wykluczeń. Na torze po upadkach w pierwszych swoich biegach nie pojawił się Adrian Gała, przekraczając tym samym limit dwóch minut. Zaraz po wyjściu spod taśmy Szymon Kiełbasa został wzięty w "kleszcze" przez zawodników gości, co zaowocowało wysforowaniem się na czoło stawki opolan. Nie dający za wygraną wychowanek tarnowskiej Unii spróbował ataku na Biełousowa, który skończył się zetknięciem z nawierzchnią przez Rosjanina i późniejszym wykluczeniem reprezentanta Kolejarza Rawag Rawicz. Zanim sędzia Piotr Nowak podjął taką decyzję, posiłkował się on powtórkami wideo, udostępnionymi przez ekipę Kolejarz Rawicz TV. Kiełbasa i Piotr Żyto nie zgadzali się z werdyktem arbitra i 23-latek zawędrował aż na wieżyczkę sędziowską. - Znalazłem się tam w związku z tym wykluczeniem. Nie podważam decyzji pana sędziego. Sytuacja była taka, że Biełousow zajechał mi na prostej, a ja na wejściu w łuk zamknąłem gaz, pojechałem przed siebie i uderzyłem w niego. To prawda, ale wcześniej on utrudnił mi jazdę - skomentował zdobywca 12 punktów i bonusu.

Dopiero za piątym razem udało się rozegrać trzynasty bieg. Miało to związek z tym, że upadek zanotował Tomasz Rempała, za co został wykluczony, oraz Sławomir Musielak. Jeździec rawickiego Kolejarza zetknął się z torem na pierwszym łuku, a sprawiedliwy niedzielnych zawodów zarządził powtórkę w trzyosobowym zestawieniu. Ku oburzeniu miejscowych sympatyków żużla, sędzia nie wykluczył Rafała Flegera, którego spotkał ... cios po powrocie do parku maszyn. - Gdy zjeżdżałem do parku maszyn, ktoś z teamu Sławomira Musielaka uderzył mnie - stwierdził "Krecik". Z tego powodu w parkingu po chwili znalazł się arbiter Piotr Nowak. Po wyjaśnieniu sprawy i krótkim zebraniu powrócił on za pulpit sędziowski i pojedynek mógł być kontynuowany. Wtedy taśmę zerwał Fleger, co poskutkowało możliwością występu Witalija Biełousowa, który bardzo dobrze czuł się na rawickim owalu. Wyróżniający się młodzieżowiec na drugoligowym froncie nie dał szans rywalom i przedłużył nadzieje opolskich kibiców.

Opadły one dopiero przed powtórką piętnastego wyścigu. Decydująca gonitwa odbyła się zdecydowanie później niż można było się spodziewać, a całe zawody trwały blisko trzy i pół godziny. Po upadku Krzysztofa Pecyny, zajmującego czwartą lokatę do momentu przerwania rywalizacji, jasne stało się, że rawiccy żużlowcy znajdą się w finale drugoligowych rozgrywek. Rywalem Niedźwiadków będzie ekipa ROW-u Rybnik. - Na pewno musimy wysoko zwyciężyć u siebie, ponieważ na wyjeździe będzie bardzo ciężko - oznajmił Eric Andersson. Kolejarz Opole kończy natomiast sezon na etapie półfinału.

Kolejarz Opole - 36
1. Michał Mitko - 5 (1,0,0,-,2,2)
2. Krzysztof Pecyna - 8 (w,1,2,2,3,w)
3. Marcin Rempała - 3 (1,2,d,-,)
4. Rafał Fleger - 1 (d,1,-,t)
5. Tomasz Rempała - 4+1 (1,2,0,0,w,1*)
6. Łukasz Bojarski - 0 (w,-,-)
7. Witalij Biełousow - 15 (3,3,2,2,2,3)
Kolejarz Rawicz - 52

9. Eric Andersson - 10 (3,1,1,2,3)
10. Piotr Dym - zastępstwo zawodnika
11. Szymon Kiełbasa - 12+1 (3,2*,3,3,w,1)
12. Sławomir Musielak - 10+1 (2*,3,3,1,1,0)
13. Wiktor Gołubowskij - 14 (2,3,3,3,3)
14. Adrian Gała - 0 (w,w,w)
15. Anton Rosen - 6+1 (2,2*,0,1,1)

Bieg po biegu:

1. (62,18) Biełousow, Rosen, Gała (w/u), Bojarski (w/u) 2:3
2. (62,03) Andersson, Rosen, Mitko, Pecyna (w/u) 5:1 (7:4)
3. (62,94) Kiełbasa, Musielak, M. Rempała, Fleger (d4) 5:1 (12:5)
4. (61,47) Biełousow, Gołubowskij, T. Rempała, Rosen 2:4 (14:9)
5. (62,91) Musielak, Kiełbasa, Pecyna, Mitko 5:1 (19:10)
6. (62,94) Gołubowskij, M. Rempała, Fleger, Gała (w/u) 3:3 (22:13)
7. (63,28) Musielak, T. Rempała, Andersson, Bojarski (ns) 4:2 (26:15)
8. (62,93) Gołubowskij, Pecyna, Rosen, Mitko 4:2 (30:17)
9. (60,91) Kiełbasa, Biełousow, Andersson, M. Rempała (d4) 4:2 (34:19)
10. (61,62) Kiełbasa, Biełousow, Musielak, T. Rempała 4:2 (38:21)
11. (62,64) Gołubowskij, Pecyna, Rosen, T. Rempała 4:2 (42:23)
12. (62,12) Pecyna, Biełousow, Kiełbasa (w/su), Gała (w/2min) 0:5 (42:28)
13. (62,30) Biełousow, Andersson, Musielak, Fleger (t), T. Rempała (w/u) 3:3 (45:31)
14. (63,15) Andersson, Mitko, Rempała, Musielak 3:3 (48:34)
15. (63,60) Gołubowskij, Mitko, Kiełbasa, Pecyna (w/u) 4:2 (52:36)

NCD uzyskał Szymon Kiełbasa w wyścigu nr 9 (60,91)
Sędzia: Piotr Nowak
Widzów: blisko 700 (w tym ok. 80 z Opola)
Startowano wg II zestawu

Komentarze (57)
avatar
Ewuś
20.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A mógłbyś mi pokazać moją wypowiedź w której narzekałam na tor w Rawiczu konkretnie w tym meczu? Nie było mnie tam i nie widziałam tego toru. Ja wiem, po prostu że Opole zawaliło początek meczu Czytaj całość
avatar
audia4
20.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
najlepsze jest to ze widzow bylo 750 w 300 z opola,smiech na sali z zuzlem w rawiczu,z czym wy do 1 ligi z takim torem i garstka kibicow. 
PromoSTO
20.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rempałowie nic nie pokazali bo tor byl dla nich za ciezki. Trzeba im zrobic tor tylko pod nich i wtedy bedzie cacy. 
edzio start
20.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak to jest z Rempałami w najwazniejszych meczach jezdza jak Jablońscy 
didu
20.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ja pierd... co z tym sportem się dzieje. Mecz o wejście do finału i 750 osób na meczu ...