- Nie jestem zadowolony z mojej postawy w tym turnieju, jednak ogólnie wypadł on korzystnie. Darek Cieślak wykonał dużo pracy, aby te zawody mogły się odbyć i trzeba to docenić. Prezes tutejszego klubu jest bardzo dobrą i zarazem przyjazną osobą. Szkoda tylko, że mi nie powiodło mi się tak jak chciałbym - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Kenni Larsen.
Duńczyk wystąpił na rawickim owalu przed ponad rokiem, pokazując się z bardzo dobrej strony w spotkaniu ligowym i zdobywając 12 "oczek". Dlatego też przed rozpoczęciem rywalizacji był on wymieniany w gronie kandydatów nawet do podium. - Nie wiem, jaka była przyczyna, że nie do końca wszystko zagrało. W ostatnim tygodniu nie spałem dużo i w związku z tym jestem zmęczony. Mam naprawdę bardzo dużo imprez żużlowych w krótkim czasie. Niezwykle trudno zaprezentować się wszędzie odpowiednio i to był chyba mój słabszy dzień - przyznał.
24-letni zawodnik nie traci jednak nadziei na satysfakcjonujące rozstrzygnięcia w kolejnych rundach batalii o triumf w Indywidualnych Mistrzostwach Europy. - Zamierzam przede wszystkim zdobywać więcej punktów niż to miało miejsce w sobotę. Uważam, ze jeszcze nic nie jest przesądzone i najważniejsze, żebym zakończył całą rywalizację na możliwie jak najwyższym miejscu - stwierdził.
W zakończonym Drużynowym Pucharze Świata kadra duńskiej ekipy została nieco odmłodzona i wydaje się, że w przyszłym roku może nadarzyć się także szansa przed przebojowym Larsenem. - Oczywiście wierzę, że tak się może stać. W mojej opinii potwierdzam w trwającym sezonie moje umiejętności, będąc głównie skutecznym na Wyspach Brytyjskich oraz w Szwecji. Na polskich torach miałem natomiast tylko trzy występy i na pewno potrzebuję więcej startów właśnie w waszym kraju - oznajmił.
Jeździec z kraju Hamleta wypowiedział się na temat dotychczasowej współpracy z ŻKS Ostrovią. - Obecnie mam kilka problemów z klubem z Ostrowa. Jeśli udałoby się je rozwiązać, to dlaczego nie miałbym występować tam w kolejnym sezonie? Tak naprawdę jednak wszystko się wyjaśni i nie wiem w tym momencie, na jaki klub i jaką ligę się zdecyduję w kolejnych rozgrywkach - zakończył Larsen.