Mimo kontuzji dwóch podstawowych zawodników, ROW Rybnik z dobrej strony zaprezentował się podczas meczu w Pile. Maciej Simionkowski jest zadowolony, że na obcym torze cenne punkty zdobyli juniorzy. - Cel został zrealizowany, bo awansowaliśmy do finału i mamy dwa tygodnie, by się do niego przygotować. Niestety znów Piła okazała się pechowa, bo na samym początku zawodów groźny upadek zanotował Mariusz Fierlej i musieliśmy sobie radzić bez niego. Generalnie można powiedzieć, że zrobiliśmy swoje. Zdobyliśmy czterdzieści punktów , co w obliczu braku dwóch zawodników jest niezłym rezultatem. Dzięki temu więcej pojeździli juniorzy i ich postawa napawa optymizmem przed finałem. Nieźle zaprezentował się na obcym torze Piecha, bardzo dobrze kolejny raz spisał Matthis Thoernblom, swoje zrobił Roman Chromik, a sporo popracować nad sobą i sprzętem musi Jacek Rempała.
Menedżer rybnickiej drużyny ze spokojem oczekuje teraz na kolejny dwumecz z Kolejarzem Rawag Rawicz. - Mamy kilka pomysłów na ten finał. Od poniedziałku będziemy pracować nad tym, by nasz skład w Rawiczu był jak najmocniejszy. Plan mamy, ale to wyniknie w najbliższych dniach. Wtedy powinny być widoczne skutki naszej pracy.
Nie wykluczone, że w Rawiczu na tor powróci Oliver Allen. Jego ewentualny występ ma zostać potwierdzony za około półtora tygodnia. - Może się okazać, że wzmocnienia będą potrzebne i zamierzamy o tym rozmawiać. Bliższe szczegóły powinny być znane pod koniec tego tygodnia. Przede wszystkim musimy jednak poznać stan zdrowia naszych zawodników - Mariusza Fierleja, jak też Olivera Allena, bo są szanse, że wystąpi w finale. Najpierw zobaczymy czy nasi zawodnicy się do meczu wykurują, a potem ewentualnie pomyślimy nad wzmocnieniami.
Maciej Simionkowski na bieżąco obserwuje wolnych zawodników i nie wyklucza zakontraktowania któregoś z nich. - Prawda jest taka, że zawodników cokolwiek gwarantujących na rynku obecnie nie ma. Każdy zakontraktowany zawodnik będzie pewnym ryzykiem. Jest tych nazwisk trochę, ale to trzeba dokładnie przeanalizować. Mamy pewnych faworytów, jeżeli te wzmocnienia oczywiście będą konieczne, bo nie twierdzę że na sto procent się pojawią, ale nie czas na podawanie nazwisk.
Przyszłość ROW-u Rybnik nadal nie jest do końca znana i nie wiadomo co będzie z klubem w przyszłym sezonie. Działacze oraz zawodnicy starają się jednak nie zaprzątać sobie tym głowy. - [i]Zupełnie się na to nie oglądamy. Walczymy o awans, chcemy zrealizować cel postawiony przed sezonem i to właściwie wszystko na ten temat.
[/i]
Simionkowski: "Zupełnie się na to nie oglądamy."
Taa na pewno ;) WON z rybnickiego Czytaj całość