Drużyna Marka Cieślaka stawiana była w roli faworyta hitowego pojedynku XVII kolejki ENEA Ekstraligi. Nikt się jednak nie spodziewał, że mecz z Myszkami Miki zakończy się okazałym zwycięstwem gospodarzy. - Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się tak wysokiej wygranej. Oczywiście wierzyłem w swój zespół. Myślałem jednak, że wygramy mniej więcej dziesięcioma "oczkami". Różnica na końcu spotkania mnie zaskoczyła - powiedział po meczu szkoleniowiec Jaskółek.
W meczu ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra wyśmienicie spisał się Leon Madsen. Duńczyk dał powody do radości włodarzom klubu oraz kibicom. - Widać, że jest mocnym punktem zespołu. Cała drużyna spisała się tak jak należy i mam nadzieję, że będzie tak do końca sezonu - dodał.
Na to z kim drużyna z Małopolski zmierzy się w play-off trzeba poczekać do zakończenia sezonu zasadniczego. Dla trenera aktualnego lidera najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce nie ma większego znaczenia, z kim przyjdzie się zmierzyć w decydującej fazie rozgrywek. - Jeżeli będziemy w formie, to pokonamy każdego. Jeżeli coś pójdzie nie tak, to przegrać można zarówno z Lesznem jak i Toruniem. Obojętnie na kogo trafimy, trzeba będzie dać z siebie wszystko. W play-off nie ma miejsca na błędy - oznajmił.
Trener reprezentacji wypowiedział się także o finale Indywidualnych Mistrzostw Polski i zwycięstwie Tomasza Jędrzejaka. - Rozmawiałem z Tomkiem i pogratulowałem bardzo dobrego występu. To jest takie ukoronowanie jego kariery. Nie ma co patrzeć na tych, których nie było w tym finale. To jest ich sprawa i mogą żałować. Uważam, że walka o tytuł najlepszego żużlowca w kraju powinna być dla każdego zawodnika jednym z priorytetów w sezonie - zakończył.
SERDECZNIE CIĘ MARKU POZDRAWIAMY:)))
DZIĘKUJEMY I CZEKAMY NA FINAŁY PLAY-OFF:)))