Polonia bierze kredyt na spłatę ponad miliona złotych długu

Po raz drugi w tym tygodniu zebrała się Rada Nadzorcza bydgoskiej Polonii. Działacze spotkali się też z Sebastianem Chmarą, wiceprezydentem miasta. Szukano sposobów na załatanie dziury w budżecie.

Marcin Kozłowski
Marcin Kozłowski

Po raz pierwszy Rada Nadzorcza Polonii Bydgoszcz spotkała się w środę. Tematem spotkania była oczywiście trudna sytuacja finansowa klubu. W niedzielę Tomasz Gapiński, kapitan żużlowców ujawnił bowiem, że klubu zalega zawodnikom z wypłatami za kilka meczów.

Marian Dering, prezes Polonii potwierdził, że klub ma problemy. Zapewnił jednak, że płynność finansowa spółki nie jest zagrożona, mimo że - jak sam zdradził - do zamknięcia tegorocznego budżetu brakuje aż miliona złotych. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że kwota ta jest jest większa co najmniej o 300 tysięcy. - Wynika to głównie z drastycznego spadku frekwencji. Wpływy z biletów są o ponad 700.000 niższe niż szacowaliśmy, mimo że nasze założenia były bardzo ostrożne - mówił nam szef polonistów po środowym spotkaniu Rady Nadzorczej.

Do piątku Marian Dering miał przedstawić plan (plany) wyjścia z trudnej sytuacji finansowej klubu. I tego dnia po raz kolejny spotkały się władze klubu ze Sportowej. Później działacze rozmawiali jeszcze w ratuszu z Sebastianem Chmarą, wiceprezydentem Bydgoszczy.

- Bierzemy kredyt na załatanie dziury w budżecie. Jego gwarantem będzie miasto Bydgoszcz. Wszelkie informacje zawarte zostaną w klubowym oświadczeniu. Proszę o cierpliwość - powiedział nam prezes Dering.

Oświadczenie:

W ostatnim tygodniu wokół Klubu wytworzyła się zła atmosfera spowodowana kłopotami finansowymi wyrażającymi się zakłóceniami płynności finansowej. Zaległości wobec zawodników dotyczą głownie meczów sierpniowych, a spowodowane są dużą liczbą wydatków w tym okresie i mniejszych wpływów. Czy takie zaległości w polskich klubach żużlowych są wyjątkiem? Mam na myśli zawirowania wobec kilku klubów w procesie licencyjnym przed obecnym sezonem i to właśnie spowodowanych niewypłaconymi zobowiązaniami wobec zawodników. Proszę mi wierzyć, obecna sytuacja Polonii nie jest wyjątkiem w Speedway Ekstralidze, a my robimy wszystko, aby te problemy rozwiązywać.

Najłatwiej jest krytykować Zarząd za finanse, marketing za frekwencję, a zawodników za wyniki. Aby krytykować należy znać prawdę, a także wyrażać wole jej poznania. Jedną z głównych przyczyn trudności finansowych jest niższa niż przewidywano frekwencja na zawodach żużlowych, kształtująca się średnio na poziomie 4 000 widzów, ale i również konieczność obsługi zadłużenia z lat poprzednich. Z zazdrością obserwuję pełne trybuny w innych miastach i wspaniały doping ich kibiców. Wierzę jednak, że prawie 400-tysięczne miasto stać na utrzymanie ekstraligowej drużyny.

Klub nasz nigdy nie pozyskał tylu sponsorów i na takie kwoty, jak w tym roku. Założyliśmy pozyskanie 2 100 000 złotych, podpisaliśmy umowy na kwotę ok. 2 000 000 złotych , to jest 95,5% założonego planu. Czy to jest mało? Czy w takim przypadku nie jesteśmy wiarygodnym partnerem dla sponsorów? Obejmując stanowisko Prezesa Zarządu określiłem jasno priorytety w nie najlepszej sytuacji finansowej Klubu. Uważałem, że należy skończyć z życiem ponad stan. Budowaliśmy drużynę na miarę możliwości. Nie obiecywałem w pierwszym roku po awansie tytułu Mistrza Polski. Drużyna dostarczyła dużo dobrych emocji i do końca walczyła o play-off zapewniając sobie spokojne miejsce w środku tabeli.

Czy to jest mało w pierwszym roku w Ekstralidze? Nie mogę zrozumieć jak można krytykować Władze Miasta, zaangażowane finansowo w utrzymanie Klubu, jak w żadnym innym mieście. Bez ich wsparcia Polonii Bydgoszcz by już nie było i to bez względu na tradycję i osiągnięcia. Niestety takie są brutalne prawa rynku. Klub oferuje wiele możliwości współpracy z osobami, które chcą pracować na rzecz jego rozwoju, które chcą go wspierać, i które mają ciekawe pomysły. Niewiele jest jednak osób, które korzystają z otwartości Klubu i możliwości współpracy, ale krytykantów jest wiele. Najgorsze jest, że często nieuzasadniona krytyka szkodzi wizerunkowi klubu i zniechęca kolejnych sponsorów.

Pragnę podkreślić, że Polonia Bydgoszcz w swojej bogatej historii przeżywała wiele trudnych chwil i teraz też sobie poradzi. 22 i 24 sierpnia Zarząd Spółki i Rada Nadzorcza spotkały się z Zastępcą Prezydenta, dokonując analizy sytuacji finansowej. Niedobory finansowe w budżecie Spółki w kwocie ok. 1 300 000 zł Zarząd uzupełni kredytem gwarantowanym przez Miasto Bydgoszcz. Na kwotę zadłużenia składają się między innymi mniejsze o 700 000 zł niż zakładano, wpływy ze sprzedaży biletów, obsługa dawnych zaległości finansowych zaciągniętych w 2010 roku w kwocie 500 000 zł. Na co dzień odczuwamy skutki ogólnego kryzysu gospodarczego. Coraz trudniej jest pozyskać nowych sponsorów. Skutki tego kryzysu odczuwa cała Ekstraliga. Stąd determinacja prezesów klubów do obniżenia budżetów.

Zawodnicy też muszą zrozumieć, że pieniędzy na rynku jest coraz mniej. Obniżone wydatki na drużynę w budżecie Klubu pozwolą obniżyć ceny biletów i zwiększyć przez to frekwencję. Deklaracja Władz Miasta o wspieraniu Klubu na dotychczasowym poziomie pozwoli obsłużyć zaciągnięte zobowiązania finansowe i utrzymać drużynę na dobrym poziomie. Wierzę głęboko, że jeszcze w tym roku zapadną pozytywne decyzje dotyczące modernizacji naszego stadionu. Pragnę wszystkich Kibiców Polonii Bydgoszcz uspokoić, że losy Klubu nie są zagrożone.

Prezes Zarządu ŻKS Polonia Bydgoszcz SA
Marian Dering


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×