Odrodzenie Davidssona - relacja z meczu Stelmet Falubaz - Polonia Bydgoszcz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Stelmet Falubaz pokonał na własnym torze Polonię Bydgoszcz 54:36. Gospodarze mogli wygrać wyżej, gdyby nie defekty na punktowanych pozycjach. Najwięcej punktów w meczu wywalczył Jonas Davidsson (12).

Pojedynek Falubazu z Polonią zaplanowany był jako ostatni w rundzie zasadniczej Enea Ekstraligi. Stało się tak po przełożeniu godziny rozpoczęcia z 17:30 na 20:00. - W Tarnowie mieliśmy problem z przegrzewającymi się motocyklami i teraz chcieliśmy tego uniknąć - wyjaśniał Marek Jankowski, członek zarządu ZKŻ SSA. Spotkanie rozpoczęło się od dwóch remisów, jednak później zielonogórzanie zaczęli już budować przewagę. W trzeciej gonitwie start wygrał Jonas Davidsson, który popędził po trzy punkty, zaś na wejściu w drugi łuk Artioma Łagutę pokonał Rune Holta i gospodarze prowadzili już dwoma "oczkami". W kolejnym wyścigu najlepiej spod taśmy ruszył Tomasz Gapiński. Pod zawodnika gości, na drugim okrążeniu, "wszedł" Adam Strzelec. "Joker" tym samym zrobił miejsce dla Andreasa Jonssona. Miejscowi wygrali podwójnie, natomiast "Gapa" na pierwszym łuku ostatniego okrążenia zaliczył upadek, ale o własnych siłach wrócił do parku maszyn.

W czasie przerwy na równanie toru żółto-biało-zieloni o wiele lepiej dopasowali własne motocykle do nawierzchni. Świadczą o tym dwa dublety wywalczone przez zielonogórzan w gonitwach piątej i szóstej. Sporym kunsztem w następnej odsłonie popisał się Piotr Protasiewicz. Kapitan miejscowej drużyny przegrał start, ale pierwszy wiraż pokonał, jadąc bardzo blisko krawężnika i znalazł się na prowadzeniu. "PePe" nie oddał go już do końca, za nim do mety przyjechali kolejno: Gapiński, Strzelec i Woźniak. - W ekstralidze mały błąd w przygotowaniu motocykla, lub zaspanie na starcie, sprawia, że bardzo ciężko jest walczyć. Tym bardziej u tak silnego rywala - skomentował dwa słabsze występy junior drużyny z Bydgoszczy. W tym momencie Stelmet Falubaz wygrywał już 29:13.

Na kolejne emocje fani musieli czekać do jedenastego biegu. W nim najpierw taśmy dotknął Jonsson, którego zastąpił Patryk Dudek. Junior miejscowych nie miał jednak szczęścia, gdyż na starcie zdefektował jego motocykl. Osamotniony Aleksandr Łoktajew nie złożył broni i na dystansie wyprzedził Krzysztofa Buczkowskiego. "Buczek" zapisałby na swoim koncie dwa "oczka", gdyby nie problemy z motocyklem na ostatnim łuku, przez które wyprzedził go Łaguta.

Do niecodziennej sytuacji doszło w trzynastym wyścigu. Gdy na prowadzeniu znajdował się, wygrywający seryjnie starty, Davidsson, jadącemu na końcu stawki Gapińskiemu zdefektował motocykl. Chwilę później to samo stało się z maszyną Protasiewicza, który znajdował się na drugiej pozycji. "Gapa", widząc to nie zjechał z toru tylko dokończył bieg w spacerowym tempie.

Gonitwy nominowane nie obfitowały w mijanki, choć w pierwszej z nich Rune Holta starał się z całych sił wyprzedzić startującego w ramach rezerwy taktycznej, Szymona Woźniaka. Ostatnia odsłona zakończyła się zwycięstwem bydgoszczan 5:1, co ustaliło wynik meczu na 54:36.

Najlepszym zawodnikiem spotkania był Jonas Davidsson, który zdobył dla gospodarzy aż 12 punktów i bonus. "Oczko" mniej w sześciu startach wywalczył w barwach Polonii Emil Sajfutdinow. - Spodziewaliśmy się większego oporu ze strony gości - podsumował spotkanie Adam Strzelec.

Polonia Bydgoszcz: 1. Emil Sajfutdinow 11+1 (1*,d,2,2,3,3) 2. Robert Kościecha Z/Z 3. Krzysztof Buczkowski 9+1 (2,1,1,1,2,2*) 4. Artiom Łaguta 2 (0,0,-,2,-,) 5. Tomasz Gapiński 7 (2,u,2,2,1,0) 6. Szymon Woźniak 6 (3,1,0,0,2) 7. Mikołaj Curyło 1 (0,1,0,0)

Stelmet Falubaz Zielona Góra: 9. Piotr Protasiewicz 6 (3,3,d,d) 10. Aleksandr Łoktajew 10 (0,1,3,3,3) 11. Rune Holta 7+1 (1,3,1,1*,1) 12. Jonas Davidsson 12+1 (3,2*,3,3,1) 13. Andreas Jonsson 8+1 (2*,3,3,t,d) 14. Patryk Dudek 6+1 (2,2*,d,2) 15. Adam Strzelec 5+1 (1*,3,1)

Bieg po biegu: 1. (59,78) Woźniak, Dudek, Strzelec, Curyło 3:3 2. (59,15) Protasiewicz, Gapiński, Sajfutdinow, Łoktajew 3:3 (6:6) 3. (59,03) Daviddson, Buczkowski, Holta, Łaguta 4:2 (10:8) 4. (--,--)Strzelec, Jonsson, Curyło, Gapiński (u3), 5:1 (15:9) 5. (59,41) Holta, Davidsson, Woźniak, Sajfutdinow (d3) 5:1 (20:10) 6. (59,22) Jonsson, Dudek, Buczkowski, Łaguta 5:1 (25:11) 7. (59,65) Protasiewicz, Gapiński, Łoktajew, Woźniak 4:2 (29:13) 8. (59,72) Jonsson, Sajfutdinow, Strzelec, Curyło 4:2 (33:15) 9. (59,38) Łoktajew, Sajfutdinow, Buczkowski, Protasiewicz (d4) 3:3 (36:18) 10. (59,90) Davidsson, Gapiński, Holta, Cyryło 4:2 (40:20) 11. (60,19) Łoktajew, Łaguta, Buczkowski, Dudek (d/start) (Jonsson t) 3:3 (43:23) 12. (60,13) Sajfutdinow, Dudek, Holta, Woźniak 3:3 (46:26) 13. (60,06) Davidsson, Buczkowski, Gapiński, Protasiewcz (d2) 3:3 (49:29) 14. (60,37) Łoktajew, Woźniak, Holta, Gapiński 4:2 (53:31) 15. (60,53) Sajfutdinow, Buczkowski, Davidsson, Jonsson (d2) 1:5 (54:36)

Sędziował: Artur Kuśmierz (Częstochowa) Widzów: 10 000 Startowano według II zestawu.

Źródło artykułu:
Komentarze (28)
avatar
Reixen ZG
27.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zengota przyjdzie do ZG tylko wtedy, gdy będzie miał zagwarantowane starty. Niestety, ale on tak ma. Rozjeździł się troszkę w Częstochowie. mecze przeplatał udanymi i tragicznymi, ale na pewno Czytaj całość
avatar
Talleyrand
27.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Alain ok Ja mam podobną wizję, ale powiedz mi co z Saszką i Jonasem? Oni się nie zmieszczą, Myślisz, że Jonas z Saszką powinni walczyc o skład? a kolejnym seniorem pod warunkiem, że Dudek pozos Czytaj całość
avatar
Talleyrand
27.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Adi88Zg z całym szacunkiem, ale taki sklad nie gwarantuje niczego, brakuje w Nim 3-go lidera.  
avatar
Adi88Zg
27.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mam taką wizję wybiegającą w przyszłość ze składem na przyszły sezon;) 1.Protasiewicz 2.Loktajew 3.Dawidsson 4.Zengota 5.Jonsson 6.Dudek 7.Strzelec/Rogowski Myślę że taki skład przyciągał by sp Czytaj całość
avatar
Talleyrand
27.08.2012
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Cześć Alain, tak masz rację, jeżeli chłopak się rozchoruję to powinni Go zastąpić koledzy hehe Wiesz do pełnego oglądu formy Jonasa brakuje mi meczu z groźnym przeciwnikiem, który walczy o "życ Czytaj całość