Piotr Protasiewicz: Trzecie miejsce to maksimum możliwości

Sześć punktów w czterech startach to niedzielny dorobek Piotra Protasiewicza. Zawodnik w swoich dwóch ostatnich startach notował defekty. Co było tego powodem?

- Nie ma co do tego wracać. Liczy się wynik zespołu i na tym się skupmy. Wykonaliśmy plan minimum i mamy play-off. Teraz niech będzie pełna koncentracja na tym co przed nami. Mamy dwa tygodnie przerwy do pierwszego meczu półfinałowego. Jedziemy z sąsiadami z północy, więc smaczku jeszcze doda ta rywalizacja między Gorzowem a Zieloną Górą. Cieszymy się bardzo z miejsca w play-off, gdyż nie była to łatwa runda. Trzeba było dać z siebie wszystko, żeby dalej awansować - skomentował kapitan Falubazu.

Stelmet Falubaz spotka się w fazie półfinałowej z gorzowską Stalą. Czy Protasiewicz nie wolałby jeździć tego mecz z Tarnowem? - Obie drużyny mają podobną siłę rażenia. Są na pewno faworytami tych rozgrywek. Jeśli komukolwiek udałoby się wygrać w dwumeczu z Gorzowem czy Tarnowem to będzie to wielki sukces. My na chwilę obecną musimy się pozbierać jeśli chodzi o sprzęt, maksymalnie przygotować, potrenować, dobrać optymalne warunki torowe i dać z siebie wszystko, bo ten pierwszy mecz będzie dla nas szalenie ważny - przyznał "PePe".

Czy zdaniem kapitana drużyny spod znaku Myszki Miki trzecie miejsce jest tym na co stać Falubaz w tym sezonie? - Wydaje mi się, że to jest maksimum możliwości na chwilę obecną - zakończył.

Protasiewicz przyznał, iż trzecie miejsce na zakończenie rundy zasadniczej jest maksimum możliwości drużyny na tę chwilę
Protasiewicz przyznał, iż trzecie miejsce na zakończenie rundy zasadniczej jest maksimum możliwości drużyny na tę chwilę
Źródło artykułu: