Lindgren: Pokazałem swój charakter

Żużlowiec Betardu Sparty Wrocław - Fredrik Lindgren zajął w sobotniej rundzie Grand Prix czwarte miejsce. Żużlowiec po słabym początku zawodów zmienił motocykl i zaczął wygrywać biegi.

W tym artykule dowiesz się o:

"Fredka" plasuje się obecnie na siódmym miejscu w klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix. Na pozycji dziewiątej jest jego rodak - Antonio Lindbaeck, który w ostatnich tygodniach imponuje formą, a Grand Prix Wielkiej Brytanii zakończył na najniższym stopniu podium. Tylko ośmiu najlepszych żużlowców światowego czempionatu może być pewnych udziału w przyszłorocznych rozgrywkach cyklu na zasadach stałego uczestnictwa. Lindgren jest zadowolony, że w Cardiff uzyskał taki sam rezultat punktowy jak Lindbaeck i dzięki temu jego rywal nie zbliżył się do jego pozycji w tabeli.

- Lindbaeck jest obecnie w dobrej formie, ale ja muszę skupić się na sobie. On jest teraz na dziewiątej pozycji w tabeli, więc poprzez dobrą jazdę muszę utrzymać nad nim przewagę. Zawody w Cardiff zakończyłem z takim samym dorobkiem punktowym jak on. To dobrze dla mnie, bo utrzymałem nad nim odpowiedni dystans punktowy - tłumaczy żużlowiec ze Skandynawii.

Fredrik Lindgren po pierwszych nieudanych startach zmienił motocykl, a to przyniosło oczekiwany rezultat. - Początek w Cardiff nie wypadł mi najlepiej. Zmagałem się ze sprzętem. Wtedy postanowiliśmy zmienić motocykl, a to przyniosło korzyści. Nie poddałem się i tym samym pokazałem swój charakter. Dobrze zapunktowałem w kluczowych dla mnie biegach. Dostałem się do półfinału, który udało mi się wygrać - mówi.

Reprezentant Szwecji na finałowy bieg wybrał pole zewnętrzne - przy bandzie. - Przed wielkim finałem troszeczkę zaryzykowałem, bo zdecydowałem się na pole czwarte. Myślałem, że uda mi się z niego wygrać start, ale organizatorzy dokonali równania toru i ta szybka zewnętrzna ścieżka po prostu zniknęła.

8 września na torze w Malilli odbędzie się Grand Prix Skandynawii. Na tamtejszym torze Lindgren startuje na co dzień w lidze szwedzkiej. - Jestem pozytywnie nastawiony do zawodów w Malilli. Znam bardzo dobrze tamten tor. Jest to taka nawierzchnia, na której każdemu jeździ się trudno, ale tak naprawdę większość lubi ten tor. Jest to jeden z najbardziej wymagających torów w lidze szwedzkiej. Pojadę tam jednak z myślą, że w tym turnieju uda mi się awansować do głównego finału - dodał na koniec sympatyczny żużlowiec.

Źródło: speedwaygp.com

Fredrik Lindgren
Fredrik Lindgren
Komentarze (8)
avatar
szogun
29.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
powiedzcie mi czy to normalne zeby po turniejach GP jechac na lep na szyje i zmeczonym na drugi dzien jechac w lidze? To tylko w zuzlu takie cus 
avatar
Kamil84
29.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jesteś najgorszym zawodnikiem z GP w lidze nawet Gollob m który ma słaby sezon jest lepszy od ciebie więc nie mów że masz charakter 
avatar
Kamil84
29.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
charakter by się wstydził tak mówić Fredrik , lepiej powiedz jak jedziesz dla Sparty ty wielki zawodnik GP 
avatar
sympatyk zuzla
28.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Antonio nie był złym zawodnikiem zawsze te parę punktów zrobił .przede wszystkim starał się powodzenia.