Rene Bach: Nie zamierzałem przystać na żadną ofertę z Polski

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rene Bach nie miał w minionych latach wielu okazji do startów na polskich owalach, choć traktuje je bardzo poważnie. Dlaczego nie udało mu się złapać angażu nad Wisłą w tym roku?

W tym artykule dowiesz się o:

- Otrzymałem kilka ofert z Polski, ale nie zamierzałem powiedzieć "tak". Ten sezon jest moim powrotem do ścigania po kontuzji i nie chcę nikogo zawieść, po prostu mógłbym zdecydować się na jazdę w waszym kraju tylko pod warunkiem bycia w odpowiedniej dyspozycji. Jestem naprawdę zainteresowany rywalizacją na polskich torach i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć w następnym sezonie dobry klub, gwarantujący mi występy co niedzielę - zdradza w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Rene Bach.

Zawodnik z kraju Hamleta ma bardzo dobre zdanie na temat 40-milionowego kraju. - Polska to świetne miejsce, w którym można uprawiać żużel, zmagać się z najlepszymi i speedway stoi u was na wysokim poziomie. Kapitalni kibice i zawsze dobrze przygotowane tory - to co mi się jako pierwsze nasuwa na myśl. Myślę, że każdy żużlowiec chce być częścią tak dobrych rozgrywek, jakie są na polskiej ziemi - chwali.

22-latek dostrzega, że kiedy był młodzieżowcem, łatwiej było mu znaleźć się w solidnej ekipie. - Propozycje były wówczas korzystniejsze i chyba wynika to z faktu, że nieco inaczej walczy się jako junior i następnie w roli seniora. Za ważniejszy powód uznaję jednak mój zeszłoroczny uraz, który w pewnym stopniu skomplikował mi plany - przekonuje.

Bach z niezłej strony pokazuje się na w brytyjskiej Premier League, gdzie zdobywa punkty dla Workington Comets. - Tegoroczne rozgrywki w barwach Komet są w porządku. Poprawiam się z meczu na mecz i chcę, żeby dalej szło to w takim kierunku. Jeśli rzeczywiście tak będzie, to jest szansa, że powrócę na normalny, wysoki poziom. Inaczej kwestia ma się w przypadku jazdy dla Peterborough Panthers - również z klubem Jana Staechmanna ambitny jeździec parafował umowę przed sezonem. - Dla Panter odjechałem z kolei tylko cztery czy pięć spotkań. Później powiedziano mi, że będę zastąpiony. Po tej informacji pojawiła się możliwość, by przejść do innego klubu Elite League, jednak postanowiłem skupić się na Workington - przyznaje.

Żużlowiec urodzony w Rødekro jest usatysfakcjonowany posiadanym zapleczem sprzętowym. - Moje motocykle są dobre i zawsze gotowe do rywalizacji. Mam pięć kompletnych motorów, trzy przeznaczone na rodzimą ligę, a dwa stoją w Wielkiej Brytanii. Czuję, że jestem przygotowany na udział w większej ilości zawodów, a co za tym idzie - także w innych krajach. Tak się z pewnością stanie, o ile z dobrym skutkiem zakończę bieżący rok na żużlowych torach - kończy Bach.

Dotychczas Rene Bach był reprezentantem dwóch polskich klubów - Polonii Piła i Orła Łódź. Przed bieżącymi rozgrywkami podpisał natomiast tzw. kontrakt warszawski z Unibaksem Toruń.

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
-night-
7.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
debilny przepis zeby jechaly zabiki, czewinskie, adamczewskie i inne wynalzki jak jablonski czy janowksi, zamiast jechac bachem czy innymi mlodymi zawodnikmai co pokazuja dobry zuzel.  
avatar
lukaslj
6.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie czaje po co podpisał warszawski w Toruniu, jak nie chcial jezdzic w polsce?  
avatar
MrJerry
6.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby zdecydowalby sie na kontrakt w wieku juniorskim,mialby szanse pokazac sie i wybic. Teraz jako senior znalazlby jakies zatrudnienie,a tak nikt nie bedzie bral go w ciemno...