- Uważam, że jeśli czterech seniorów zdobędzie swoje punkty, a dorzucą do tego coś bracia Pulczyńscy, to wcale nie musi być źle. Jeśli chodzi o mnie, to ustabilizowałem swoją formę, dogadałem się ze sprzętem i teraz wszystko zależy tylko od tego, czy będę podejmował właściwe decyzje podczas zawodów. Przydałoby się w Tarnowie uzyskać możliwie jak najlepszy wynik, żeby minimum "czwórka" była z przodu - powiedział na łamach Nowości Adrian Miedziński.
Źródło artykułu: